Reuters podkreśla, że oznacza to największą rewizję polityki obronnej Australii od zakończenia Drugiej Wojny Światowej.
Opublikowana jawna wersja poufnego raportu stwierdza, że Stany Zjednoczone nie są już "jednobiegunowym przywódcą w rejonie Indo-Pacyfiku" bowiem obecnie charakteryzuje się on intensywną rywalizacją amerykańsko-chińską. Rywalizacja ta - jak podkreślono - "potencjalnie grozi konfliktem".
W tej sytuacji Australia kładzie nacisk na obronę swoich północnych baz oraz znajdujących się tam szlaków handlowych i systemów łączności.
Autorzy dokumentu podkreślają że Chiny realizują obecnie największy program zbrojeniowy od Drugiej Wojny Światowej i są zaangażowane w strategiczną rywalizację z USA w bezpośrednim sąsiedztwie Australii. Dlatego nadrzędnym celem jest "zapobieganie perspektywie dużego konfliktu w regionie".
W "erze rakietowej" militarne zagrożenie nie polega już na konieczności inwazji lądowej dlatego konieczne jest rozwijanie precyzyjnych pocisków dalekiego zasięgu i zacieśnianie współpracy wojskowej z USA - stwierdza dokument.
Wydatki na obronę w ciągu najbliższych 4 lat określono na poziomie 19 mld dolarów australijskich. (PAP)