"Sekretarz generalny NATO i prezydent Turcji uścisnęli sobie dłonie w Wilnie (podczas szczytu NATO 10 lipca - PAP). Szwedzki wniosek może zostać przegłosowany przez turecki parlament w każdej chwili" - podkreślił Billstroem podczas spotkania z dziennikarzami, w tym PAP, w kancelarii rządu.

Parlament Turcji obecnie ma wakacyjną przerwę; oczekuje się, że sprawa członkostwa Szwecji w NATO zostanie podjęta jesienią.

Billstroem zapewnił, że jest w stałym kontakcie ze swoim tureckim odpowiednikiem Hakanem Fidanem. Według szefa szwedzkiej dyplomacji Turcja nie artykułowała żądania wprowadzenia przez władze Szwecji zakazu palenia Koranu.

W ostatnich dniach w Sztokholmie doszło do kilku manifestacji podczas których palono Koran. Sprawcą tych aktów był imigrant z Iraku Salwan Momika, który twierdzi, że jest prześladowany w swoim kraju. Zapowiada on kolejne tego rodzaju demonstracje. Szwedzka policja zezwala na palenie Koranu, gdyż taki akt mieści się w chronionej konstytucją wolności wyrażania poglądów.

Reklama

Na początku tygodnia zrzeszająca 57 krajów Organizacja Współpracy Islamskiej (OWI) po raz kolejny skrytykowała Szwecję oraz Danię za możliwość dokonywania w tych krajach profanacji świętej księgi. Billstroem w imieniu szwedzkiego rządu potępił akty palenia Koranu, zapewnił o dialogu z OWI.

"Odbudowanie dobrych relacji z krajami muzułmańskimi będzie wymagać czasu" - zauważył. Rząd w Sztokholmie obawia się bojkotu szwedzkich towarów, który jednak - według Billstroema - na razie nie jest odczuwalny. Szwecja jest krajem, którego gospodarka jest uzależniona od eksportu.

Rządy w Sztokholmie oraz Kopenhadze analizują możliwość zmiany przepisów porządkowych, aby umożliwić zakazanie demonstracji w określonych przypadkach, na przykład, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo kraju. Zaostrzenie przepisów budzi jednak w obu krajach kontrowersje.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)