Kukuła mówił w sobotę na antenie Polskiego Radia 24 o trwającym procesie transformacji Sił Zbrojnych. "Robimy tę zmianę po to, aby budować armię, która będzie armią zwycięską, która zapewni bezpieczeństwo Polsce również w taki sposób, że będzie skutecznym narzędziem odstraszania. Naszym największym zwycięstwem będzie to, że wojna nie wybuchnie, wojna nas nie dotknie" - powiedział szef Sztabu Generalnego.

Lepiej odstraszać niż się bronić

Reklama

"Dzisiaj to, co realizujemy, to jest wielka operacja odstraszania, która ma z jednej strony polegać na tym, że budujemy rzeczywiste, realne, +zabijające zdolności+, ale z drugiej strony w komunikacji strategicznej jasno pokazujemy, że jakakolwiek wojna z Polską będzie dla kogokolwiek nieopłacalna" - podkreślił.

Ciągłość działań zachowana

Szef Sztabu Generalnego został zapytany o nowego ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza i jego deklarację, że każdy żołnierz będzie dla niego ważny. "To jest bardzo pozytywnie odbierane, ale najbardziej pozytywnie odbierane jest zachowanie ciągłości w działaniu, ciągłości podejścia, determinacji do tego, abyśmy zjednoczeni stawali w obronie Polski i budowali zdolności, które zapewnią nam te zdolności odstraszania, do tego, żeby wojna nie wybuchła" - mówił.

Trzy "nogi" Wojska Polskiego

Kukuła przyznał, że jego podstawowym wyzwaniem jest nie tylko rozwijanie zdolności Sił Zbrojnych w kontekście armii zawodowej i terytorialnej służby wojskowej, ale przede wszystkim odbudowanie zaufania do szkolenia rezerw. "Dzisiaj tego zaufania my, wojskowi nie mamy. Sami doprowadziliśmy do sytuacji, w której ocena szkolenia rezerw jest dla nas fatalna. Dzisiaj największe zmiany, jakie nastąpią muszą, dotknąć właśnie tego obszaru" - podkreślił.

Wskazał, że ustawa o obronie ojczyzny wyodrębnia dwa typy rezerw: pasywną i aktywną. "Dzisiaj nasz zasadniczy wysiłek pójdzie w kierunku rezerwy aktywnej. Chcemy zapewnić właściwe warunki do pełnienia funkcji rezerwisty każdemu ochotnikowi w Polsce. Myślę, że wkrótce - jak tylko uzyskam akceptację na szczeblu politycznym tej nowej idei - zakomunikujemy sposób, w jaki będziemy szkolić rezerwy, jak je będziemy integrować z jednostkami wojskowymi i poprosimy Polaków o to, aby przyłączali się do tej formy służby" - zapowiedział.

Szef Sztabu Generalnego podkreślił, że jego celem jest, aby właśnie w tym obszarze nastąpiła największa rewolucja, aby - jak mówił - ludzie czuli dumę z tego, że są rezerwistami Wojska Polskiego.

reb/ pat/