Zdaniem Wijnena Holandia powinna pójść za przykładem krajów, które graniczą z Rosją lub są w jej pobliżu. W ocenie generała tamtejsza ludność jest lepiej przygotowana na ewentualną wojnę z wielkim sąsiadem.

„Holandia nie powinna sądzić, że jest bezpieczna, bo od Rosji dzieli nas 1500 kilometrów” – powiedział generał. Trzeba ponownie nauczyć się, że "całe społeczeństwo musi być gotowe, gdy coś pójdzie nie tak” - dodał Wijnen i podkreślił, że dla obywateli oznacza to posiadanie zapasów żywności i wody pitnej, aby mogli przetrwać w sytuacji awaryjnej.

„Rosja rozumie tylko jeden język: silnych sił zbrojnych” – uważa Wijnen i dodaje, że Niderlandy muszą zdecydowanie wzmocnić swoją armię.

Generałowi wtóruje były dowódca armii Mart de Kruif, który powiedział w wiadomościach telewizji RTL, że rosyjski dyktator Władimir Putin nie kieruje się rozsądkiem, tylko siłą. „Putin jest bokserem. Nie można w nieskończoność unikać ciosów, trzeba też umieć oddać” – stwierdził De Kruif.

Reklama
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)