"To mała rewolucja dla polskiej dyplomacji"
"To mała rewolucja dla polskiej dyplomacji. Po wieloletniej współpracy regionalnej w łonie Grupy Wyszehradzkiej (...) i próbach dostrojenia się z Francją i Niemcami w ramach Trójkąta Weimarskiego, liberalny rząd kierowany przez Donalda Tuska (...) znalazł koalicję krajów, które bez zastrzeżeń podzielają jego stanowisko w kwestiach bezpieczeństwa i obrony" - ocenia "Le Monde".
Relacjonując spotkanie w szwedzkim Harpsund, dziennik zaznacza, że uczestniczący w nim przywódcy "podkreślili zaangażowanie we współpracę transatlantycką, zajmując bezkompromisowe stanowisko wobec Moskwy i okazując zdecydowane wsparcie Ukrainie".
Polska zwraca się ku krajom nordyckim i bałtyckim
W tytule "Le Monde" wybija, że "Polska zwraca się ku krajom nordyckim i bałtyckim, by utworzyć blok przeciwko Rosji". "Warszawa ma ambicję, by zebrać jak najszerszą koalicję wokół linii zaprezentowanej w Harpsund; Wielka Brytania i Rumunia już są postrzegane jako sojusznicy" - dodaje.
Ekspert Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (FIIA) Matti Pesu ocenił w rozmowie z dziennikiem, że dziewięć krajów "podziela podobną wizję NATO, co daje im możliwości współpracy, by rozwijać agendę w sferze odstraszania i współpracy". Niemniej, ich współpraca wojskowa - zdaniem eksperta - pozostanie raczej ograniczona, zwłaszcza że są związane z dwoma różnymi ośrodkami sojuszniczego dowództwa sił połączonych NATO. Kraje nordyckie są związane z dowództwem w Norfolk, a Polska i państwa bałtyckie - z dowództwem w Brunssum w Holandii.
W skład grupy NB8 wchodzą: Dania, Estonia, Finlandia, Islandia, Litwa, Łotwa, Norwegia i Szwecja. Polska po raz pierwszy uczestniczyła w szczycie tego formatu.(PAP)