Biber – niemiecka precyzja w służbie wojska

Most czołgowy Biber powstawał w latach 60. XX wieku jako następca amerykańskich mostów M48 A2 AVLB używanych przez Bundeswehrę. Jego produkcję rozpoczęto dopiero w 1975 roku. Nie jest to najnowszy sprzęt i część z wyprodukowanych egzemplarzy trafiła niedawno do ukraińskich jednostek.

Biber to pojazd gąsienicowy o masie bojowej 45,3 tony, wyposażony w potężny 10-cylindrowy silnik MTU MB 838 o mocy 830 KM. Najważniejszym elementem konstrukcji jest dwuczęściowy most o długości 22 metrów, który może wytrzymać obciążenie do 50 ton. Co ciekawe, system ten rozkłada się poziomo, a nie w pionie, jak klasyczne mosty nożycowe, co pozwala na lepsze ukrycie pojazdu przed wrogiem.

Czy zdobyty "Bóbr" pomoże Rosjanom?

Mosty czołgowe są kluczowym elementem prowadzenia operacji na trudnym terenie (a takim jest większość ukraińskich dróg), więc ich zdobycie może ułatwić przemieszczanie się wojsk w rejonach rzek czy rowów przeciwpancernych. Dodatkowo to rzadki okaz zachodniej myśli inżynieryjnej, którego technologie mogą zostać przeanalizowane i potencjalnie skopiowane. Przy czym, najbardziej prawdopodobne jest to, że z uwagi na jej wiek ta konstrukcja nie kryje żadnych tajemnic przydatnych rosyjskim inżynierom. Rosjanie mogą natomiast wykorzystać pojazd na froncie. Bez względu na to, co dalej stanie się z Biberem, zdobycie tego mostu czołgowego to z pewnością nietypowy epizod tej wojny.

To nie przypadkowa zdobycz

W związku z udaną rosyjską ofensywą w okolicach miasta Sudża i zniszczeniem mostów w tamtej okolicy, Rosjanie przejęli dużą ilość sprzętu wojskowego. Żołnierze ukraińscy porzucali pojazdy i uciekali często na piechotę, bo uważali że tak jest bezpiecznie z uwagi na ataki dronów i zniszczone drogi odwrotu. Wśród prezentowanych na zdjęciach łupów jest m.in. prawie nieuszkodzony czołg Abrams, amerykańskie wozy Bradley, Stryker i francuskie VAB, działa artyleryjskie M777.

Sławomir Biliński