Borrell był przed wizytą w Moskwie ostrzegany przez część państw członkowskich UE, jednak ostatecznie zdecydował się udać do stolicy Rosji na rozmowy z szefem dyplomacji tego kraju Siergiejem Ławrowem.

"Wiadomo było, że wizyta skończy się porażką, bo odbywa się w złym czasie i została źle przygotowana. Wielu go przed nią ostrzegało. Wyszło jednak znacznie gorzej, niż spodziewali się najwięksi pesymiści. W trakcie rozmów Borrella w Moskwie wyznaczono termin rozprawy (rosyjskiego opozycjonisty - PAP) Aleksieja Nawalnego, również w trakcie rozmów prowokacyjnie wydalono z Rosji trzech dyplomatów z Polski, Szwecji i Niemiec. Konferencja prasowa Borrella z Ławrowem wyglądała bardzo źle. Mówię to bez żadnej satysfakcji" - powiedział PAP jeden z unijnych dyplomatów.

"Rosjanie upokorzyli Borrella. Jakiekolwiek nadzieje, że osiągnie cokolwiek, okazały się mrzonką. Nawalny nadal przebywa w więzieniu. Rosjanie nie tylko nie ustąpili, nie tylko mu nic nie zaoferowali, ale jeszcze w sposób demonstracyjny pokazali, że nie mają żadnego zamiaru zmieniać swoich działań" - powiedział.

Reklama

Jak dodał, unijne kraje będą oczekiwały po powrocie Borrella do Brukseli na sprawozdanie z wizyty. "Chcemy poznać szczegóły z jego ust. Będzie musiał odpowiedzieć na szereg pytań" - wskazał dyplomata, z którym rozmawiał PAP.

W piątek również portal Politico napisał, że unijni dyplomaci są skonsternowani obrazem wizyty. „Zgodnie z oczekiwaniami Ławrow ograł Borrella. Mówiąc językiem piłkarskim, Ławrow strzelał bramkę za bramką, a Borrell wpuszczał wszystko. Żadnej obrony i żadnego ataku” - powiedział jeden z wysokich rangą dyplomatów cytowany przez Politico.

Inny unijny dyplomata powiedział, że wizytą w Moskwie Borrell "pokazał swój brak doświadczenia". Szef dyplomacji UE „nie był przygotowany na wiele pytań" i "niestety Ławrow grał według własnych zasad” - wskazał dyplomata.

W piątek szef rosyjskiego MSZ Ławrow na wspólnej konferencji z Borrellem powiedział, że Unia Europejska nie jest obecnie solidnym partnerem Rosji. Rosyjski minister skomentował w ten sposób możliwość sankcji UE wobec Rosji w związku z uwięzieniem Aleksieja Nawalnego. Ławrow w obecności Borrella publicznie krytykował też USA.

Podczas wspólnej konferencji Borrella i Ławrowa władze Rosji wydaliły trzech dyplomatów z Niemiec, Polski i Szwecji.

Komisja Europejska podczas konferencji w Brukseli odmówiła skomentowania słów Ławrowa. Nie odpowiedziała też na pytanie, czy wizyta Borrella w Moskwie była dobrym pomysłem, biorąc pod uwagę krytyczne słowa szefa rosyjskiego MSZ pod adresem UE. Wizyta Borrella potrwa do soboty.

Szef dyplomacji UE potępił wydalenie unijnych dyplomatów z Rosji

Szef dyplomacji UE Josep Borrell potępił decyzję władz Rosji o wydaleniu w piątek z tego kraju trzech unijnych dyplomatów z Polski, Niemiec i Szwecji.

"Podczas mojego dzisiejszego spotkania w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem dowiedziałem się, że trzech europejskich dyplomatów zostanie wydalonych z Rosji. Zdecydowanie potępiłem tę decyzję i odrzuciłem zarzuty, że prowadzili działalność niezgodną ze statusem zagranicznych dyplomatów. Decyzja powinna zostać ponownie rozważona. Podkreśliłem jedność i solidarność Unii Europejskiej z zainteresowanymi państwami członkowskimi" - napisał Borrell w oświadczeniu.

Szef niemieckiego MSZ: decyzja o wydaleniu dyplomatów z Rosji szkodzi relacjom z Europą

Decyzja Rosji o wydaleniu dyplomatów z Niemiec, Szwecji i Polski nie jest w żaden sposób uzasadniona i dodatkowo szkodzi stosunkom z Europą - oświadczył w piątek niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas.

Wcześniej Rosja zapowiedziała wydalenie dyplomatów ze Szwecji, Niemiec i Polski, zarzucając im udział w nielegalnych protestach przeciwko uwięzieniu kremlowskiego krytyka Aleksieja Nawalnego.

W oświadczeniu wydanym przez MSZ, Maas stwierdził, że niemiecki dyplomata wykonał jedynie zadanie przewidziane w Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych, "aby uzyskać informacje o lokalnych wydarzeniach w sposób zgodny z prawem". Ostrzegł też Moskwę, że "jeśli Federacja Rosyjska nie rozważy ponownie tego kroku, nie pozostanie to bez odpowiedzi".