„Nie wierzcie w jego groźby nuklearne; gdyby chciał, to już zrzuciłby bombę atomową na Kijów i nakazał ludobójstwo Ukraińców” - stwierdził Chodorkowski.

Atomowy straszak

Reklama

Były współwłaściciel koncernu Jukos i były więzień kolonii karnej w Rosji podkreślił, odnosząc się do gróźb użycia broni nuklearnej, że Putin „nie ma skrupułów, ale tego nie robi, bo miałby przeciwko sobie całe NATO i przede wszystkim Chiny; to byłby jego koniec”.

“I nie wierzcie w to, że po Putinie mógłby nastać jeszcze bardziej niebezpieczny przywódca” - dodał Chodorkowski.

Wystarczy iskra

“Nie wierzcie w +ogromne poparcie+ dla niego. Gdyby na przykład w części wojska zaczął się zbrojny bunt, który nie zatrzymałby się na kilka metrów przed pałacem, dni Putina byłyby policzone” - uważa opozycjonista.

Zastrzegł: “Trudno teraz powiedzieć jak, ale zobaczymy. Tylko w ten sposób Rosja mogłaby wrócić na drogę demokracji po szansie zmarnowanej w 1993 roku”.

Wojna u wrót Europy

„Od zawsze Putin karmi się wojnami, by pozostać u władzy albo kiedy czuje się zagrożony. Tym razem, w przypadku Ukrainy, popełnił ogromny błąd strategiczny. Ale nie możecie łudzić się, jak zrobiły to Niemcy (kanclerza Olafa) Scholza; polityka ustępstw albo pospieszny pokój da mu czas na reorganizację, dozbrojenie dzięki jego gospodarce wojennej i na szybki powrót do ataku” - zaznaczył Chodorkowski.

Ostrzegł: “Jeśli w tym czasie Zachód nie będzie dalej wspierał Ukrainy, Europa będzie miała wojnę u siebie w domu w ciągu paru lat”.

Zmiana władzy w Rosji nastąpi w ciągu pięciu lat, a inwazja na Ukrainę przyczyni się do upadku reżimu Władimira Putina – uważa rosyjski biznesmen i opozycjonista Michaił Chodorkowski w wywiadzie dla francuskiego dziennika „Le Figaro” w piątek.

„Kreml próbował przekonać cały świat, że Putin wyszedł silniejszy z buntu (najemniczej) Grupy Wagnera. Wiemy jednak, że tak nie jest. Ludność była daleka od aktywnego wspierania reżimu, a czasami bardzo pozytywnie przyjmowała ludzi Wagnera podczas ich próby natarcia na Moskwę (…), zaś lojalność armii była daleka od ideału” – powiedział Chodorkowski, który mieszka na emigracji w Wielkiej Brytanii.

„Putin jest zdecydowany pójść na całość i swoje trudności polityczne zawsze będzie rozwiązywał za pomocą wojen. Nie może zmienić swojej metody. Problem w tym, że w krajach zachodnich nie ma już przywódców politycznych, a jedynie przedstawiciele polityczni. W sytuacji wojennej, jakiej doświadcza dzisiaj Europa, potrzebny jest przywódca, który będzie w stanie wyjaśnić swojemu narodowi, że musi radykalnie zmienić swoją mentalność. Winston Churchill, Helmut Kohl i Willy Brandt mieli taką konstrukcję” – twierdzi były szef koncernu naftowego Jukos.

Chodorkowski dodaje, że niepokoi go rusofobia, „którą obserwuję nie w Stanach Zjednoczonych, ale w Europie. Służy tylko Putinowi, który może powiedzieć, że atakowany jest cały naród rosyjski, a nie tylko jego reżim.”

Biznesmen ostrzega przed wojną na terytorium NATO

„Jeśli Zachód przestanie pomagać Ukrainie, a Putinowi uda się zająć znaczną część terytorium Ukrainy, a nawet całą Ukrainę, nie pozyska on jednak ogromnego kapitału politycznego ani gospodarczego. Walki na terytorium Ukrainy będą kontynuowane, a sankcje pozostaną w mocy. Rosja doświadczy zatem minimalnego wzrostu gospodarczego, a nawet recesji. Putin znajdzie się w sytuacji, w której będzie musiał rozpocząć nową wojnę, aby utrzymać się przy władzy. W najlepszym przypadku dla NATO ta nowa wojna rozpocznie się na zachodniej Ukrainie. W najgorszym przypadku będzie szaleć na terytorium państwa NATO” - powiedział Chodorkowski.

Jego zdaniem dopiero zmiana reżimu na Kremlu pozwoli Ukraińcom odzyskać swoje terytorium i przywrócić granice państwa z 1991 roku. „Jednak ostatecznie te dwie możliwości są ze sobą całkowicie powiązane. Są to dwie strony tej samej monety. Jestem też przekonany, że w ciągu najbliższych pięciu lat w Rosji nastąpi zmiana reżimu” - powiedział opozycjonista.

Według Chodorkowskiego problemem jest jednak to, że dzisiejsi rosyjscy oligarchowie mają wszelki interes w utrzymaniu Putina przy władzy.

sw/ ap/ksta/ ap/