Analitycy podają, że od początku roku do 28 marca rosyjska armia zajęła prawie o 100 km kw więcej terytorium niż w ostatnim kwartale 2023 roku. Eksperci zwracają uwagę, że ten wzrost może być związany ze sprzętowym deficytem po stronie ukraińskiej i z warunkami atmosferycznymi, które zimą bardziej sprzyjają ofensywie niż jesienią.
ISW ocenia jednak, że to nieznacznie zwiększone tempo posuwania się przez rosyjskie siły naprzód nie oznacza, że istnieje ryzyko osiągnięcia przez nie operacyjnego sukcesu.
Deficyty zaopatrzeniowe ukraińskiej armii ograniczają jej możliwości przeprowadzania skutecznych kontrataków. Jednocześnie rosyjskie wojska są elastyczne, jeśli chodzi o prowadzenie działań ofensywnych.
Jeśli po stronie ukraińskiej deficyt będzie się utrzymywał, a problemy z siłami osobowymi nie zostaną rozwiązane, Rosjanie będą w coraz większym stopniu wykorzystywać słabe punkty Ukrainy - pisze ISW.
"Dostawa wystarczającej i regularnej pomocy obronnej z Zachodu i rozwiązanie problemów związanych z ukraińskimi zasobami ludzkimi ograniczyłyby możliwości rosyjskich sił i umożliwiłyby ukraińskim wojskom powstrzymanie rosyjskich sił przed nawet niewielkimi taktycznymi zdobyczami, zmniejszenie rosyjskich zdolności ofensywnych i przygotowanie do przyszłych operacji kontrofensywnych, by wyzwolić kolejne ukraińskie terytoria" - podkreślają analitycy.