Po tygodniu walk w regionie kurskim, dziś jasne się stało, że pierwsze zajęte przez Ukraińców miasto, czyli Sudża, zostało całkiem oczyszczone z rosyjskich wojsk. Na miejscu zaczęła działać ukraińska administracja.
Pierwsze miasto w rękach Ukrainy. Na miejscu cywile
Rosjanie do dziś nie chcą się przyznać, że utracili kontrolę nad pierwszym miastem w obwodzie kurskim i ich propaganda cały czas twierdzi, że walki o Sudżę trwają. By zadać kłam tym twierdzeniom, w środę w zajętym rosyjskim mieście pojawiły się pierwsze ekipy ukraińskiej telewizji, by pokazać, jak wygląda życie w zajętym mieście.
W wyemitowanych w środę w południe relacjach pojawiają się przebitki z ulic Sudży i wyraźnie widać, że trwały tam zacięte walki. Nie brakuje zniszczonych budynków, ale jak twierdzi strona ukraińska, straty te to efekt rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego. Na miejscu pozostało również około 100 cywilnych mieszkańców, którym zaczyna brakować jedzenia i wody pitnej.
- Ludzie, których spotkaliśmy, powiedzieli, że nie ostrzeżono ich, że muszą się ewakuować, nie zabrano ich. Zostało im krytycznie mało jedzenia, ale dzisiaj sytuacja uległa zmianie właśnie dlatego, że przybyła pomoc humanitarna – powiedziała korespondentka telewizji TNS, Nataliya Nagorna.
Ukraińskie wojska dowiozły do Sudży wodę oraz jedzenie, a szczególną opieką starają się otoczyć dzieci których w zdobytym mieście również nie brakuje. Najmłodsze, pozostawione wraz z rodziną przez uciekających Rosjan, ma zaledwie roczek.
Odparli Rosjan dalej poza Sudżę
Ukraińcy nie poprzestali jednak na zajęciu Sudży i posuwają się dalej w głąb terytorium nieprzyjaciela. We wtorek strona ukraińska informowała o zajęciu już 74 miejscowości i około 1000 km kwadratowych powierzchni Rosji, a dzień później głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy uchylił rąbka tajemnicy o dalszych postępach swych wojsk.
- Grupy Sił Obronnych w dalszym ciągu prowadzą operację ofensywną na terytorium obwodu kurskiego. Od początku bieżącego dnia wojska posunęły się w różnych kierunkach od jednego do dwóch kilometrów – powiedział generał Ołeksandr Syrski.
Efektem ukraińskiego natarcia jest ewakuacja ponad 120 tysięcy Rosjan z obwodów objętych atakami, ale jak pokazuje relacja z Sudży, uciekający niekoniecznie pamiętają o wszystkich swych rodakach. Dodatkowo, tylko w środę w ręce Ukraińców wpaść miało 100 rosyjskich żołnierzy.