- Ukraina będzie musiała oddać terytorium?
- Rosyjska taktyka „maszynki do mięsa”
- Rosja stawia na wyniszczenie i masową mobilizację
- „Maszynka do mięsa” w historii
- Rosyjskie wojsko polega na niedoświadczonych żołnierzach
W ostatnich miesiącach pojawiły się doniesienia o szczególnie wysokich liczbach ofiar wśród rosyjskich żołnierzy walczących w Donbasie we wschodniej Ukrainie. Rosyjskie wojsko stara się przejąć jak największe terytorium – być może mając na uwadze potencjalne zawieszenie broni. Wiele będzie zależeć od wyniku wyborów w USA. Donald Trump powiedział, że jeśli zostanie wybrany, zakończy pomoc wojskową dla Ukrainy, doprowadzając do zakończenia wojny w „jeden dzień” – pisze Becky Alexis-Martin z Uniwersytetu w Bradford na łamach serwisu The Conversation.
Ukraina będzie musiała oddać terytorium?
Może to oznaczać, że Kijów zostanie zmuszony do oddania ukraińskiego terytorium zgodnie z obecnymi liniami okupacyjnymi. Analitycy komentują, że była to jedna z motywacji ukraińskiej ofensywy kurskiej w Rosji w sierpniu, ponieważ terytorium zdobyte przez Ukrainę byłoby cenną kartą przetargową w negocjacjach.
Rosyjska taktyka „maszynki do mięsa”
Tymczasem rosyjska ofensywa na wschodzie Ukrainy była szczególnie krwawa. Według doniesień amerykańskiego wywiadu liczba ofiar śmiertelnych i rannych dochodziła do 1000 dziennie. Przywodzi to na myśl taktykę „maszynki do mięsa” z poprzednich rosyjskich i radzieckich kampanii wojskowych.
„Maszynka do mięsa” to taktyka, która ceni sobie wysoką gęstość i intensywność oddziałów w celu przytłoczenia wroga. Jest to unikalne rosyjskie podejście, które powstało dziewięć dekad temu, składające się z połączenia dwóch znacznie starszych strategii, a mianowicie wyniszczenia i masowej mobilizacji.
Rosja stawia na wyniszczenie i masową mobilizację
W wyniszczeniu najważniejsze jest pojęcie obfitości. Przeciwnik jest fizycznie i psychicznie wyczerpany przez samą siłę liczebną, gdy fala za falą mięsa armatniego jest rozmieszczana w miejsce poległych. Masowa mobilizacja to zakrojone na szeroką skalę przemieszczanie wojsk w określone miejsce z zamiarem unieruchomienia przeciwnika. Żadne z tych podejść nie uznaje wartości indywidualnego życia.
„Maszynka do mięsa” w historii
Pomimo przewagi organizacyjnej i taktycznej przeciwnika, rosyjskie wojsko z powodzeniem podjęło wojnę na wyniszczenie przeciwko inwazji Napoleona w 1812 roku. Sto lat później imperium rosyjskie poniosło ogromne straty, ale z powodzeniem przeprowadziło kontrataki na dużą skalę podczas pierwszej wojny światowej.
„Maszynka do mięsa” stała się częścią radzieckiej taktyki wojskowej. Wyrażenie „ilość ma swoją jakość” ma apokryficzne korzenie w przywództwie Stalina podczas drugiej wojny światowej. Kluczowe bitwy, takie jak Stalingrad i Kursk, wymagały zaangażowania milionów żołnierzy, a armia radziecka ostatecznie zmiażdżyła nazistowski blitzkrieg dzięki przewadze liczebnej na froncie wschodnim.
Rosyjskie wojsko polega na niedoświadczonych żołnierzach
Zwycięstwa w przeszłości nie gwarantują sukcesu w przyszłości. Ale – dla prezydenta Rosji Władimira Putina i jego wojskowych planistów – wydaje się, że martwe i okaleczone ciała ich żołnierzy są niezbędnymi stratami ubocznymi. Szacuje się, że od 2022 roku zginęło ponad 70 tys. rosyjskich żołnierzy. Obecnie rosyjskie wskaźniki ofiar rosną szybciej. Powód – wojsko coraz bardziej polega na żołnierzach bez doświadczenia.
Rekruci cywilni stanowią obecnie największy odsetek ofiar śmiertelnych od początku inwazji. Wzrost ten jest częściowo spowodowany brakiem wiedzy wojskowej w trudnym środowisku walki z wysoce zmotywowanym wrogiem. Ważnymi czynnikami są także nieodpowiednia opieka medyczna i niskiej jakości sprzęt ochronny.
Rosja i Ukraina: Wielka mobilizacja
Jednak maszynka do mięsa Putina nadal się rozwija. Rosyjski rząd ogłosił plany wydania 16786,13 mld rubli (160,5 miliarda euro) na bezpieczeństwo narodowe i obronę w 2025 roku, co odpowiada 41% rocznych wydatków rządowych. Wszyscy zdrowi mężczyźni w wieku od 18 do 30 lat mogą teraz zostać wcieleni do wojska, a Rosja niedawno zarządziła zwiększenie liczebności rosyjskich oddziałów o jedną trzecią. Rekrutacja kolejnych 180 tys. żołnierzy sprawi, że rosyjska armia stanie się drugą co do wielkości na świecie, licząc prawie 2,4 miliona członków. Jednak armia ta jest niewykwalifikowana.
Ukraina nie postrzega życia swoich żołnierzy jako jednorazowego użytku w ten sam sposób. Są oni też stosunkowo dobrze wyszkoleni i zaopatrzeni. Jednak dynamika w Ukrainie może się zmieniać. Prezydent kraju, Wołodymyr Zełenski, podpisał w kwietniu 2024 r. nowe przepisy dotyczące poboru, które obniżyły wiek poborowy do 25 lat, i doszedł do punktu, w którym kwalifikujący się mężczyźni są teraz wyciągani z restauracji i klubów nocnych przez rekruterów wojskowych.
Maszynka do mięsa w końcu się zatnie
Rosyjska taktyka „maszynki do mięsa” nie jest nieomylna i w końcu się załamie. Duże formacje mogą stać się łatwymi celami w erze zdalnego rozpoznania. Podczas gdy Rosja może wymusić udział w wojnie za pomocą marchewki wysokich płac i kija przymusowego poboru, duża i niezmotywowana armia nie jest dobrze wyposażona do prowadzenia nowoczesnej wojny.
Nawet ogłoszenie stanu wojennego w całej Rosji – Putin wprowadził stan wojenny w okupowanej części Ukrainy we wrześniu 2022 r. – nie przezwyciężyłoby głęboko zakorzenionych problemów strukturalnych, z którymi boryka się Rosja. Słaba opieka nad żołnierzami i weteranami będzie generować długoterminowe wyzwania w postaci niepełnosprawności i leczenia zespołu stresu pourazowego.
Szkody społeczne i kulturowe już ujawniają się w Rosji. Około 190 poważnych przestępstw zostało popełnionych przez weteranów po powrocie do domu. Ponieważ Putin nie wykazuje zainteresowania pokojem, możemy mieć tylko nadzieję, że rosyjska machina wojenna wypali się sama.