Jak pisze "NYT", mimo początkowej interpretacji wysłania wojsk KRLD na wojnę z Ukrainą jako oznaki rosyjskiej desperacji, obecnie służby wywiadowcze USA oceniają, że inicjatywa wyszła ze strony Korei Północnej, chociaż Putin szybko ją przyjął.

Kim Dzong Un nie dostał niczego w zamian

Według urzędników, na których powołuje się gazeta, Kim nie otrzymał jeszcze nic w zamian, lecz "zdaje się liczyć na to, że Rosja odwdzięczy się w przyszłości poprzez zaoferowanie wsparcia w sporach dyplomatycznych, pomoc w razie kryzysu, czy dostarczenie technologii".

Co Rosja dostała od Korei Północnej?

W ubiegłym tygodniu ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield powiedziała na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, że Rosja otrzymała dotąd od Korei Płn. co najmniej 6 mln sztuk amunicji artyleryjskiej, ponad 100 rakiet balistycznych, haubice i wyrzutnie rakiet. Miała za to otrzymać systemy obrony powietrznej oraz dostęp do technologii kosmicznych i satelitarnych, przydatnych na polu bitwy. Thomas-Greenfield wyraziła też obawy o możliwość zaakceptowania przez Rosję północnokoreańskiego programu jądrowego.

Żołnierze Kima dostają lepszą pomoc medyczną

Zdaniem administracji USA, północnokoreańskie wojska w Rosji - których liczebność była dotąd szacowana na 10-12 tys. - są obecnie głęboko zaangażowane w walki na pierwszej linii frontu. Cytowany przez "NYT" ukraiński urzędnik wysokiego szczebla powiedział, że plutony z KRLD nie wydają się w pełni zintegrowane z rosyjskimi siłami i czasami działają oddzielnie, co zwiększyło ich ryzyko strat. Rozmówca dziennika ocenił jednak, że otrzymują oni lepszą opiekę medyczną od ich rosyjskich odpowiedników i są kierowani bezpośrednio do większych i lepiej wyposażonych szpitali.

Jakie straty poniosły północnokoreańskie oddziały?

W osobnym artykule w poniedziałek dziennik doniósł, że północnokoreańskie siły straciły już ponad 1,1 tys. zabitych i rannych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił nawet o 3 tysiącach. Ukraińskie źródło "NYT" tymczasem oceniło, że zabitych zostało do 200 żołnierzy KRLD, a "nieco więcej" zostało rannych. Przestrzegł on jednak, że Rosjanie starają się ukryć te straty.

Przedstawiciele administracji USA ostrzegali wcześniej, że reżim Kima może zdecydować się na wysłanie kolejnych żołnierzy.

Co dalej z operacją w obwodzie kurskim?

Dziennik notuje, że mimo to, początkowo sceptyczna ocena niektórych przedstawicieli amerykańskich władz na temat ukraińskiego ataku na obwód kurski uległa zmianie. Rozmówcy "NYT" twierdzą, że Ukraińcy zdołali tam zadać znaczące straty Rosjanom, sami ponosząc znacznie mniejsze.

Według cytowanych oficjeli, szacowane rosyjskie straty w obecnym konflikcie sięgają 600 tys. zabitych i rannych, a tempo strat przyspieszyło w ostatnich tygodniach. Dziennik pisze, że może mieć to związek z zapowiadaną presją Donalda Trumpa na wstrzymanie walk. "W rezultacie niektórzy rosyjscy urzędnicy uważają, że ich wysokie straty będą trwały tylko przez jakiś czas, ale że ich okno na zajęcie większego terytorium może się zamykać" - napisał dziennik, przywołując opinię amerykańskich przedstawicieli.