Murom znajduje się około 300 km na północny wschód od Moskwy, przeszło 600 km od granicy Ukrainy. O nalocie dronów poinformował gubernator obwodu włodzimierskiego Aleksander Awdiejew na Telegramie. Napisał, że na miasto spadło "kilka bezzałogowców", które zostały zneutralizowane przez środki do walki elektronicznej.

"Poważny pożar w fabryce w Muromie. Płonie magazyn. Powierzchnia pożaru wynosi 360 metrów kwadratowych. Według wstępnych danych, nie ma ofiar ani rannych" – czytamy w jego pierwszym nocnym wpisie na Telegramie. W kolejnym dodał, że ogółem drony trafiły dwa budynki. W drugim, jak twierdził, nie doszło do pożaru.

Podczas ataku bezzałogowców wstrzymano ruch na lotniska w Jarosławiu, Iwanowie i Niżnym Nowogrodzie.

Atak ukraińskich dronów. Pożar w fabryce JSC Murom

Trafiona fabryka, wzmiankowana przez gubernatora Awdiejewa, to najpewniej zakłady JSC Murom. Produkowane są w niej między innymi spłonki i zapalniki do wszelkich rodzajów broni, a także części do sprzętu ratownictwa morskiego i lądowego, także systemów gaśniczych.

JSC Murom to jedna z największych fabryk produkujących materiały wybuchowe w Rosji. Znajduje się na zachodnich listach sankcyjnych, ponieważ spłonki i zapalniki trafiają do amunicji i min, wykorzystywanych na froncie w Ukrainie.

Skala zniszczeń wywołanych pożarem nie jest póki co znana. Z komunikatu gubernatora wynika, że żywioł został już opanowany przez strażaków.

W środę koło południa źródło serwisu "Ukraińska Prawda" w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy potwierdziło, że w zakłady JSC Murom uderzyły ich drony. Na terenie fabryki "słychać było pięć eksplozji". Dodano, że trafione zostały dwa budynki i doszło do pożaru.

Nocny nalot dronów Ukrainy na Rosję

Według danych Kremla ostatniej nocy na Rosją zestrzelono 34 ukraińskie drony-kamikadze. Najwięcej nad obwodem briańskim. Nad Iwanowskim, gdzie znajduje się Murom, oficjalnie jedynie trzy.