Siergiej Karanuchow (miniaturka po prawej)jest jednym z gospodarzy audycji na kanale "Sołowjow Live", firmowanym przez czołowego kremlowskiego propagandystę Władimir Sołowjowa. Wtorkową audycję prowadził razem z inną prowojenną i proputinowską dziennikarką Anastasią Kaszewarową (miniaturka po lewej). Po programie można było odnieść wrażenie, że więcej ich dzieli niż łączy. Ale wszystko po kolei.

Weterani z Ukrainy biją partnerki. "To trudne, ale trzeba to znosić"

W audycji omawiano historię Timofieja (podano tylko jego imię). Mężczyzna zaciągnął się na ochotnika do rosyjskiej armii. Potem walczył na froncie w Ukrainie, gdzie został ranny i to na tyle poważnie, że po rekonwalescencji odesłano go do domu. Weteran, jak wielu były żołnierzy, zmagał się z zespołem stresu pourazowego (PTSD). Rozpił się. Bił swoją żonę, Alinę, a także ich jedyne dziecko.

Gdy Alina skończyła opowiadać swoją historię, głos zabrała Kaszewarowa. Dziennikarka przyznała, że też jest żoną weterana z Ukrainy, który zmaga się z PTSD. Mimo to "nie zamierza się z nim rozwieść, ani go zostawić" chociaż, jak zaznaczyła, życie z nim jest "bardzo trudne".

Propagandysta złapał nerwa. "Powinnaś go po stopach całować"

Ta wypowiedź oburzyła Karnauchowa. Uznał ją za wysoce niepatriotyczną. Stwierdził, że "nawet wspomnienie o rozwodzie" z mężczyzną, który przeszedł przez wojnę, "jest nie do zaakceptowania".

Jeśli jesteś bohaterem, to powinnam całować cię po stopach, gdy ty torturujesz mnie i dziecko? – pytała z niedowierzaniem Kaszewarowa.

Tak, całować stopy. Bo ja poszedłem (na wojnę – red.), by oddać życie za ojczyznę. A ty mówisz: „Pójdę sobie, zostawię go”. Wow! Nie powinnaś nawet o tym myśleć – odpowiedział nakręcony Karnauchow. Po czym poszedł dalej. Gdy Kaszewarowa spytała go, czy powinna znosić "ciągłe bicie" i "totalny brak szacunku' ze strony partner-weterana, propagandysta przyznał, że tak właśnie powinno być.

Weterani z Ukrainy do nasilający się problem społeczny Rosji

Z wojny w Ukrainie powróciły już dziesiątki tysięcy żołnierzy. Wielu z nich zmaga się z PTSD, uzależnienieniami od narkotyków i alkoholu. Tymczasem w kraju brakuje ekspertów i specjalnych ośrodków, które niosłyby im pomoc.

Ich powroty spowodowały znaczny wzrost przestępczości. W 2024 r. zanotowano w Rosji przeszło 617 tys. poważnych przestępstw – najwięcej od 2010 r. Znaczna część z nich jest odnotowywana w regionach przygranicznych.

Serwis śledczy Werstka obliczył, że od początku inwazji na Ukrainę weterani zamordowali lub okaleczyli ponad 750 rosyjskich cywilów. Z ich rąk zginęło co najmniej 378 osób, a kolejne 376 otrzymało rany zagrażające życiu.