"Rosja dysponuje na miejscu wszystkimi elementami, aby przeprowadzić szybką i silną ofensywę na Ukrainę" - powiedział Le Drian w stacji telewizyjnej France 5 TV. Zaznaczył jednak, że "dziś nic nie wskazuje na to", by Putin podjął już decyzję o ataku.

"Gdyby przypadkiem suwerenność, część suwerenności lub integralność Ukrainy została podważona przez znaczącą interwencję ze strony Rosji, doszłoby do rozległych konsekwencji, masowych sankcji" - zagroził, wyrażając jednolite stanowisko ze swoimi zachodnimi sojusznikami.

"Panuje nieznośna sytuacja militarna, która się nasila" - podkreślił francuski minister spraw zagranicznych dodając, że "dla wszystkich najważniejsze powinno być powstrzymanie eskalacji".

Uważa on, że "Władimir Putin nie chce, aby Ukraina była suwerenna i integralna".

Reklama

Jak pisze AFP, Rosja uznała w poniedziałek za możliwe dyplomatyczne uregulowanie rosyjsko-zachodniego kryzysu wokół Ukrainy i ogłosiła zakończenie części ćwiczeń wojskowych przy granicy z Ukrainą.

W ramach zakrojonej na szeroką skalę ofensywy dyplomatycznej Zachodu we wtorek kanclerz Nieniec Olaf Scholz ma spotkać się w Moskwie z prezydentem Putinem.

Francja, w przeciwieństwie do swych sojuszników, do tej pory nie zwróciła się do swoich obywateli przebywających na Ukrainie, aby opuścili kraj, jednak rodziny personelu ambasady w Kijowie mogą wrócić do Francji.

"W przypadku ryzyka podejmiemy szybko decyzje" - dodał Le Drian. Paryż, jak na razie odradza obecnie Francuzom wyjazd na Ukrainę.