W celu zorganizowania manifestacji "miejscowych mieszkańców" w zajętych miastach na południu Ukrainy na anektowany Krym przywieziono ok. 80 przedstawicieli rosyjskich mediów i wielką grupę "demonstrantów" - podaje sztab.

Najpewniej w najbliższym czasie zostaną przewiezieni do Chersonia, by tam zorganizować zainscenizowane demonstracje "na rzecz poparcia zmiany ukraińskiej władzy", które będą pokazywane przez propagandowe rosyjskie media.

Według danych Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) już ok. 60-80 osób z Krymu przebywa w chersońskim hotelu "Fregat". Możliwe, że jeszcze w piątek, udając miejscowych mieszkańców, wyjdą na akcję na centralnym placu z rosyjskimi flagami i będą mówić o "wdzięczności wobec rosyjskich wyzwolicieli" - pisze SBU. Na demonstrację mogą wyjść też przebrani za ukraińskich policjantów rosyjscy wojskowi - twierdzi SBU.

Sztab ocenia, że Rosjanie zmienili taktykę. Rosja, nie zrealizowawszy zadania wojskowego blitzkriegu, przechodzi do terrorystycznych sposobów prowadzenia działań bojowych na Ukrainie. Na przedmieściach zwiększono odsetek zadań z zastosowaniem jednostek specjalnych, które działają w charakterze grup szturmowych. Częściej wykorzystywane są też desanty z powietrza.

Reklama

"Rosyjscy okupanci poświęcają znaczną uwagę aktywizowaniu działań psychologicznie oddziałujących na mieszkańców i wojsko" - czytamy w komunikacie sztabu.

Według ukraińskiej strony w najbliższym czasie należy spodziewać się wielu fake newsów rozpowszechnianych przez Rosję.