Autor przytacza doświadczenia z frontu amerykańskiego marine, który przez kilka tygodni walczył pod Kijowem z rosyjskimi wojskami. Żołnierz z wieloletnim doświadczeniem wojskowym powiedział, że starcia te były znacznie bardziej intensywne niż te, których doświadczył w Afganistanie.
Zdaniem rozmówcy autora, który poprosił o zachowanie anonimowości (w artykule został nazwany „Jed”), to współczesna broń taka jak przeciwpancerne wyrzutnie NLAW czy ręczne przeciwpancerne pociski kierowane (np. Javelin) zmieniła pole walki nie do poznania i pozwoliła Ukrainie zniwelować ogromną rosyjską przewagę. Podkreśla, że analogicznie pociski przeciwokrętowe najnowszej generacji mogą zmienić układ sił na takich teatrach walk jak Morze Południowochiński czy cieśnina Ormuz. Od 24 lutego ukraińskie wojsko w przekonujący sposób demonstruje wyższość zdecentralizowanej metody walki.
Scentralizowane kontra indywidualne dowodzenie
Jed zwrócił też uwagę na rosyjską taktykę i doktrynę wojskową. – Rosjanie nie mają wyobraźni. Ostrzeliwali nasze pozycje, a następnie atakowali je dużymi formacjami. Gdy próby okazywały się nieskuteczne, ponawiali je. Tymczasem Ukraińcy napadali noc w noc w małych grupach rosyjskie linie, osłabiając je – powiedział.
Rosyjska doktryna opiera się na scentralizowanym dowodzeniu i kontroli, natomiast w ukraińskiej armii stosowany jest zdecentralizowany sposób dowodzenia (ang. mission-style command and control).
Drugi z nich opiera się na indywidualnej inicjatywie każdego żołnierza (od szeregowca do generała). Cel? Każdy rozumie założenia misji, dzięki czemu może skutecznie dostosowywać się do wymogów chaotycznego i ciągle zmieniającego się pola bitwy. Chociaż Kreml modernizował przez długie lata swoją armię, to pozostał przy przestarzałym sposobie dowodzenia. Wytyczne typu „macie przemieszczać się z punktu A do punktu B i tam dostaniecie następne wskazówki” sprawdzają się tylko wtedy, gdy wszystkie zdarzenia na polu walki przebiegają po myśli dowodzących. W Ukrainie niewiele idzie tak, jakby chcieli rosyjscy generałowie.
Technologia noktowizyjna i morale
Amerykański marine zwraca także uwagę na przewagę Ukraińców w zakresie stosowania technologii noktowizyjnej. Przyznał co prawda, że ukraińska armia ma niedobory tego typu gogli, ale posiada za to duże zasoby Javelinów, które są wyposażone w tzw. jednostki CLU, czyli moduły służące do wystrzeliwania pocisków i zarządzania nimi. Javeliny posiadają systemy termowizyjne, które umożliwiają dokładne monitorowanie terenu. Umożliwiają też Ukraińcom zbliżanie się na niewielką odległość do wrogich żołnierzy przed dokonaniem ataku.
Ackerman pisze, że jednak najważniejszym czynnikiem decydującym o rezultatach walk toczonych na Ukrainie są morale żołnierzy. Ukraińcy walczą o życie – własne i rodzin – Rosjanie nie mają żadnych silnych motywatorów.