"My musimy być przygotowani na to, że ten konflikt będzie trwał długo. Ale oczywiście im szybciej się skończy, tym lepiej. I na pewno nie można dążyć do jego zakończenia poprzez ustępstwa terytorialne po stronie Ukrainy. Gdyby do tego doszło, tylko by to utwierdziło Putina w przekonaniu o słuszności własnej polityki. Proszę pamiętać, że w Rosji jest zupełnie inna kultura. Tam nie prowadzi się analiz o tym, czy nakład środków był adekwatny dla zrealizowanych celów" – mówi w wywiadzie dla "Magazynu Polska Times.pl" wiceminister obrony Marcin Ociepa.

Wiceszef MON ocenił, że jeśli Rosja doprowadzi tą wojną do zmiany granic, to śmierć ponad 30 tys. Rosjan w konflikcie nie będzie miała żadnego znaczenia. "Na Kremlu powiedzą sobie +warto było+. Rosjanie nigdy specjalnie nie przejmowali się życiem ludzkim" – zaznaczył.

Dodał, że Rosja cały czas ponosi koszty inwazji na Ukrainę. "Jeśli ta druga będzie konsekwentnie dozbrajana, to te koszty dla Rosjan będą jeszcze wyższe. Swój efekt wywołają też sankcje ekonomiczne – bo to jest mechanizm, który ze swej natury przynosi efekt w dłuższym terminie. Ale gdy wprowadzone sankcje odcisną swoje piętno na Rosji, to ten kraj będzie wychodził z recesji przez następne dekady. Czas gra na niekorzyść Rosji" – podkreślił.(PAP)