Sekretarz RBNiO przedstawił taką opinię w kontekście zarządzonej przez rosyjskich kolaborantów ewakuacji cywilów z Chersońszczyzny, a także pojawiających się w ostatnich dniach informacji, że najeźdźcy mogą zaatakować elektrownię i w konsekwencji wywołać powódź w obwodzie chersońskim. Następnie Kreml miałby oskarżyć o ten czyn władze w Kijowie.

Według Daniłowa ewentualne zniszczenie obiektu w Nowej Kachowce doprowadziłoby do "katastrofy na ogromną skalę, z wielką liczbą ofiar". "Nie potrafię powiedzieć, jak świat powinien zareagować na to (ewentualną prowokację)" - przyznał Daniłow podczas rozmowy na antenie telewizji Kanał 24.

Sekretarz RBNiO powiadomił, że dużym zagrożeniem byłoby również uszkodzenie przez wroga agregatów prądotwórczych znajdujących się w Nowej Kachowce i zapewniających Ukrainie dostawy energii elektrycznej. "(Rosjanie) mogą to zrobić, mamy doniesienia na ten temat" - podkreślił Daniłow.

Rosyjskie wojska przygotowują podłoże informacyjne do przeprowadzenia ataku na elektrownię wodną w Nowej Kachowce i przypisania odpowiedzialności za ten czyn siłom ukraińskim - ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Według think tanku przerwanie tamy na Dnieprze miałoby nie tylko spowolnić ukraińską ofensywę na południu, ale też odwrócić uwagę od porażek Rosjan w tym regionie.

Reklama

Generał Siergiej Surowikin, który od 8 października dowodzi rosyjskimi wojskami na Ukrainie, informował we wtorek, że otrzymał doniesienia o planowanym ukraińskim ataku na elektrownię wodną w Nowej Kachowce, co - jak wyjaśnił - spowodowałoby niszczycielską powódź w obwodzie chersońskim - przypomniał ISW. Rosyjscy wojskowi zapewne wierzą, że przerwanie tamy uniemożliwi lub spowolni przekroczenie Dniepru w tym rejonie przez posuwające się na wschód siły ukraińskie - przypuszczają eksperci amerykańskiego ośrodka analitycznego. (PAP)

szm/ ap/

arch.