Ekspert wskazał, że pomimo wyraźnej poprawy analogicznego wskaźnika w Niemczech (do 56,6 we wrześniu z 52,2 w sierpniu), polscy managerowie logistyki mniej optymistycznie oceniali kondycję swojej branży niż ich niemieccy koledzy, chociaż oba sektory są ze sobą silnie powiązane.

"Nieznaczną poprawę odnotowano w zakresie zatrudnienia, nowych zamówień oraz pozycji zakupionych. Poziom zatrudnienia podniósł się po raz pierwszy od czerwca 2019 r. Poprawiły się także prognozy odnośnie do przyszłej produkcji, które sią obecnie na najwyższym poziomie od maja ubiegłego roku. Pogorszenie miało natomiast miejsce jeżeli chodzi o czas dostaw oraz poziom produkcji" - zauważył.

Jak podkreślił, zarówno w sierpniu jak i we wrześniu tempo poprawy koniunktury w polskim przemyśle było wolniejsze niż w lipcu (wówczas PMI zanotował 2-letnie maksimum), co sugeruje, że ożywienie w tym sektorze traci impet.

"Po dynamicznym odbiciu po zniesieniu obostrzeń epidemicznych, kolejne miesiące przynoszą trudną rzeczywistość gospodarczą. Należy pamiętać, że już przed pandemią obserwowaliśmy wyraźne schłodzenie koniunktury w przemyśle, a ponowny wzrost liczby zachorowań na COVID-19, oraz przywracanie lokalnych lub szeroko zakrojonych obostrzeń epidemiologicznych (vide Czechy i Słowacja) stawiają pod znakiem zapytania przyszłość dalszego zdecydowanego odbicia koniunktury. Chociaż trzeci kwartał 2020 r. przyniósł wyraźną poprawę sytuacji gospodarczej względem drugiego kwartału, to perspektywy na ostatnie trzy miesiące roku są bardzo niepewne" - ocenił.

Reklama

Polecamy: Senat przeciw przedłużeniu obowiązywania 8- i 23-proc. stawki VAT