W piątek wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk napisał na Twitterze, że dzięki aktywności polskiej dyplomacji kolejne decyzje mające przyspieszyć powrót do domu polskim kierowcom stają się faktem. "Dziękujemy za elastyczność i zrozumienie naszych partnerów" - napisał.

Takim komentarzem Szynkowski vel Sęk opatrzył tweeta ambasady Polski we Francji, w którym napisano, że Francja, Belgia i Niemcy zezwalają na przejazd ciężarówek powyżej 7,5 tony na trasach z Wielkiej Brytanii, aby umożliwić szybszy powrót do domu kierowcom zablokowanym w Dover. Poinformowano również, że Francja wydłużyła dopuszczalny czas spędzony za kierownicą o 2 godziny dziennie i do 4 godzin tygodniowo.

Stacja BBC podała w piątek w południe, że na wyjazd z Wielkiej Brytanii nadal czekało ok. 5 tys. ciężarówek. Powstały zator to efekt niedzielnej decyzji Francji, która z powodu rozprzestrzeniającej się w Anglii nowej odmiany koronawirusa zamknęła na 48 godzin granicę z Wielką Brytanią dla ruchu pasażerskiego i transportu towarów. W środę granica została otwarta, ale tylko dla osób z negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa.

Reklama

Wielka Brytania: Ponad 10 tys. zrobionych testów u kierowców, tylko 24 przypadki wirusa

Już ponad 10 tys. testów na obecność koronawirusa przeprowadzono wśród kierowców czekających na możliwość wyjazdu z Wielkiej Brytanii do Francji i wśród nich tylko 24 były z wynikiem pozytywnym - poinformował w piątek brytyjski minister transportu Grant Shapps.

"Aktualizacja informacji na temat sytuacji ciężarówek w Kent: Przeprowadzono ponad 10 000 testów na koronawirusa. Tylko 24 pozytywnych (0,24%). Ogromne podziękowania za niestrudzone wysiłki naszych żołnierzy, policji, cywilnych diagnostów, planistów władz lokalnych oraz pracowników portowych i promowych za rezygnację ze świąt Bożego Narodzenia, aby zabrać ludzi do domu" - napisał Shapps na Twitterze.

Negatywny wynik testu na obecność koronawirusa jest warunkiem wjazdu do Francji. Testy na obecność koronawirusa wykonywane są w Dover, na nieużywanym lotnisku Manston oraz na prowadzącej do Dover drodze M20. W ich przeprowadzaniu pomaga brytyjska armia, a także polscy medycy i francuscy strażacy.

Przez całą noc z czwartku na piątek testy u kierowców w Dover wykonywało 37 lekarzy, diagnostów, pielęgniarek i ratowników medycznych z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, WOPR oraz innych służb. Przeprowadzili oni 1260 testów. W piątek po południu do Wielkiej Brytanii przyleciało ich zmienić 60 medyków wojskowych, w tym 30 z Wojsk Obrony Terytorialnej.

Polska ambasada w Londynie zamieściła w mediach społecznościowych praktyczne wskazówki dla kierowców na temat procedur podczas testowania. Odbywa się ono w kabinie kierowcy, a kierowcy nie powinni wychodzić z samochodów podczas testu, chyba że zostaną o to poproszeni przez służby medyczne lub policję. Kierowcy, którzy uzyskają negatywny wynik testu, pokazują go policjantowi na parkingu, by móc wyjechać w stronę portu lub Eurotunelu. Wynik należy okazać francuskiej straży granicznej przed wjazdem na prom lub pociąg.

Ambasada przypomina, że - jak poinformowało brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych - kierowcy z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa nie będą musieli pokryć kosztów związanych z odbyciem kwarantanny, która będzie miała miejsce w hotelu Holiday Inn w Rochester. W przypadku pozytywnego wyniku testu kierowca pojedzie na parking hotelu, gdzie zostawi swoją ciężarówkę, zaś właściciel ciężarówki (firma) decyduje, czy odbierze pojazd podczas okresu odbywania kwarantanny przez kierowcę. Jeśli tak, to firma jest odpowiedzialna za dezynfekcję pojazdu.

Stacja BBC podała w piątek w południe, że na wyjazd z Wielkiej Brytanii nadal czekało ok. 5000 ciężarówek. Powstały zator to efekt niedzielnej decyzji Francji, która z powodu rozprzestrzeniającej się w Anglii nowej odmiany koronawirusa zamknęła na 48 godzin granicę dla przyjazdów z Wielkiej Brytanii, przy czym nie dotyczyło to tylko ruchu pasażerskiego, ale też transportu towarów. W środę granica została otwarta, ale tylko dla osób z negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa.