Od początku lipca w RFN systematycznie wzrasta liczba zakażeń koronawirusem. "Najbliższe tygodnie nie wróżą poprawy sytuacji. Oprócz szczególnie zaraźliwego wariantu Delta, jest jeszcze jeden powód szybkiego wzrostu liczby infekcji koronawirusem: podróżni powracający z zagranicy" - pisze we wtorek portal RND.

Między 21 czerwca a 18 lipca do RKI zgłoszono 2402 zakażenia, do których prawdopodobnie doszło poza granicami Niemiec, to ok. 10 proc. wszystkich wykrytych w tym czasie infekcji, a na początku czerwca zagraniczne zakażenia stanowiły 1 proc. wszystkich niemieckich przypadków - informuje Instytut.

RKI podał też listę dziesięciu krajów, które były najczęściej wymieniane jako miejsca zainfekowania przez osoby, które w tym okresie zgłosiły zakażenie.

Na pierwszym miejscu znajduje się Hiszpania. Od 21 czerwca do 18 lipca SARS-CoV-2 zakaziło się tam 821 mieszkańców Niemiec. W pierwszym tygodniu badanego okresu zgłoszono 47 infekcji, w ostatnim - 389.

Reklama

"W Hiszpanii liczba zakażeń od tygodni gwałtownie rośnie. Dlatego niemiecki rząd federalny od wtorku 27 lipca klasyfikuje Hiszpanię jako obszar o wysokiej zachorowalności, przez co niezaszczepione osoby po powrocie z tego kraju będą musiały przejść obowiązkową kwarantannę" - pisze RND.

W Rosji w analizowanym czasie zakaziło się 171 podróżnych z Niemiec. Jednak w przeciwieństwie do Hiszpanii, w Rosji krzywa infekcji spada. W pierwszym tygodniu badania zakaziło się tam 51 osób z Niemiec, w ostatnim - 33.

RKI zauważa, że wzrasta liczba zakażonych osób, które wróciły z Holandii. Instytut odnotował 124 takie przypadki, 80 z nich pochodziło z ostatniego tygodnia analizowanego okresu. RND przypomina, że od wtorku Holandia również znajduje się na niemieckiej liście krajów o wysokiej zachorowalności.

Kolejne kraje na liście RKI to Turcja (122 przypadki infekcji u powracających Niemców), Chorwacja (106), Grecja (93), Portugalia (51), Francja (48) i Włochy (40).

Marzena Szulc (PAP)