Scholz odniósł się również do wtorkowego ataku sił rosyjskich w pobliżu Babiego Jaru, miejsca pamięci masowych mordów dokonywanych na Żydach przez Niemców podczas II wojny światowej, mówiąc, "poruszył mnie on dzisiaj podczas wizyty w Yad Vashem". "Dlatego mówimy jasno: utrzymanie pokoju w Europie oznacza utrzymanie suwerenności i granic krajów" - podkreślił.

Zapytany przez izraelskiego dziennikarza o opinię na temat ostrożnego stanowiska Izraela w sprawie rosyjskiej inwazji, Scholz powiedział wymijająco, że "nie wolno lekceważyć niebezpieczeństwa wojny".

Z kolei premier Izraela Naftali Benet na pytanie, dlaczego jego kraj nie popiera sankcji wobec Rosji, uniknął odpowiedzi, mówiąc, że "mamy wyważoną i odpowiedzialną politykę ukierunkowaną na pomoc narodowi ukraińskiemu i zrobimy, co w naszej mocy".

Joanna Baczała (PAP)

Reklama