Metale przemysłowe nie są objęte zachodnimi sankcjami nałożonymi na Rosję po jej inwazji na Ukrainę.

Reuters zwraca uwagę, że UE i USA zwiększyły zakupy kluczowych metali przemysłowych z Rosji pomimo problemów logistycznych spowodowanych wojną na Ukrainie i stanowczych słów o "zagłodzeniu Moskwy" spowodowanym brakiem dochodów z eksportu. Łączna wartość importu tych dwóch metali w okresie marzec-czerwiec wyniosła niemal 2 mld dolarów.

Dostawy metali podkreślają trudności Zachodu w wywieraniu presji na gospodarkę Rosji, która radzi sobie lepiej niż oczekiwano i odnotowała gwałtowny wzrost kursu rubla, ponieważ rosnące przychody ze sprzedaży ropy pomogły zrównoważyć wpływ sankcji - zaznacza agencja Reutera.

Zachód objął sankcjami wiele osób, instytucji oraz gałęzi gospodarki rosyjskiej, ale w dużej mierze oszczędził sektor metali przemysłowych.

Reklama

Zapytany przez agencję Reutera o ten stan rzeczy rzecznik Departamentu Stanu USA odpowiedział: "Chociaż nasze sankcje nie są pełne, nie wykluczamy niczego, co może zwiększyć cenę nieuzasadnionej wojny Putina przeciwko Ukrainie". Komisja Europejska nie udzieliła odpowiedzi.

Analitycy twierdzą, że USA i UE wyciągnęły wnioski po ogromnych zakłóceniach w sektorze budowlanym, samochodowym i energetycznym spowodowanych sankcjami nałożonymi za prezydentury Donalda Trumpa na rosyjskie aluminium w 2018 roku. Rok później sankcje zniesiono.

Ceny aluminium i niklu wzrosły do rekordowych poziomów krótko po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę; wynikało to z tego, że sankcje lub trudności logistyczne zablokują dostawy. Obawy te były jednak bezpodstawne, ponieważ dane pokazują, że rosyjski eksport w okresie od marca do czerwca był stosunkowo silny.

"Mechanizmy rynkowe działają" - powiedział agencji Reutera Carsten Menke, analityk szwajcarskiego banku Julius Baer. "Wiemy od firm handlowych, że to głównie kwestia ceny. Nie chodzi o to, że jakiś polityk nie chce, abyś kupował, ale czy jest w tym jakiś interes" - dodał.

sm/ ap/