"W ubiegłym tygodniu Rosja dokonała eskalacji inwazji na Ukrainę. Fikcyjne referenda zorganizowane na terytoriach okupowanych są nielegalną próbą (...) siłowej zmiany granic państw. Mobilizacja i groźba Putina użycia broni jądrowej są dalszymi krokami na ścieżce eskalacji. (...) Jesteśmy zdeterminowani, by Kreml zapłacił za dalszą eskalację. Dlatego proponujemy dziś kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji" - poinformowała von der Leyen w oświadczeniu wygłoszonym dla mediów w Brukseli.

Z przedstawionych przez nią szacunków wynika, że nowe ograniczenia handlowe, które mają objąć dalsze zakazy importu rosyjskich produktów, pozbawią Rosję 7 mld euro dochodów. Oprócz tego, poszerzona ma być lista towarów z zakazem eksportu - znajdą się tam komponenty elektroniczne i substancje chemiczne wykorzystywane przez wojsko i przemysł lotniczy.

Poza tym pakiet sankcji stworzy podstawę prawną dla wprowadzenia limitów cenowych na ropę naftową i zabroni obywatelom UE zasiadania we władzach rosyjskich przedsiębiorstw państwowych.

Towarzyszący von der Leyen szef unijnej dyplomacji Josep Borrell podał z kolei, że zostanie rozszerzona lista osób i podmiotów objętych sankcjami indywidualnymi.

Reklama

Hiszpan wezwał także społeczność międzynarodową, by nie uznawała fikcyjnych referendów organizowanych przez Rosję na okupowanej Ukrainie.

"Poprzez nielegalne referenda Kreml realizuje ten sam scenariusz, który widzieliśmy już w Gruzji w 2008 roku i na Krymie w 2014 roku" – powiedział Borrell, dodając, że są to naruszenia prawa międzynarodowego i zasad zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych.

Ambasador Sadoś: W ósmym pakiecie sankcji jest szereg rozwiązań postulowanych przez Polskę

W projekcie ósmego pakietu sankcji przeciwko Rosji, przedstawionego w środę przez Komisję Europejską, znalazło się wiele propozycji postulowanych przez Polskę - poinformował szef stałego przedstawicielstwa RP przy UE Andrzej Sadoś.

"W ubiegłym tygodniu Polska zaprezentowała w grupie państw nowe propozycje do kolejnego pakietu sankcyjnego. Podjęliśmy rozmowy z Komisją Europejską i innymi państwami członkowskimi, pamiętając o tym, że musimy zachować jedność. Dzisiaj Komisja Europejska przedstawiła propozycje zapisów legislacyjnych regulacji sankcyjnych. W tej chwili analizujemy te propozycje, ale mogę powiedzieć, że w tym ósmym pakiecie znalazł się cały szereg rozwiązań zaproponowanych przez Polskę i przez grupę naszych koalicjantów" - podkreślił Sadoś.

"Między innymi kryminalizujemy obchodzenie sankcji. Osoby, czy podmioty uczestniczące w obchodzeniu sankcji zostaną nimi objęte. W pakiecie sankcyjnym znajduje się lista kilkudziesięciu osób zaangażowanych w rosyjski wysiłek wojskowy, przygotowanie fałszywych referendów. Wciągamy na listy sankcyjne cały szereg dóbr, produktów importowanych z Rosji. Szacujemy wartość tego importu na dobrze ponad 10 mld euro. Znajdzie się tutaj stal, produkty ze stali, drewno, papier, cały szereg innych produktów, których sprzedaż zasila rosyjski budżet" - wyliczał ambasador.

Po stronie eksportu, na listy sankcyjne mają być wciągnięte wyroby elektroniczne, mikroprocesory, wyroby wykorzystywane w przemyśle lotniczym, takie jak opony, czy oleje.

"Oczywiście propozycje przekazane przez Polskę i przez grono naszych koalicjantów były znacznie bardzie ambitne, niż te przedstawione w projekcie Komisji" - zastrzegł polski dyplomata.

"Mamy nadzieję ustanowienia mechanizmu, zapowiedzianego wcześniej w gronie państw G7, wprowadzenia maksymalnych cen na rosyjską ropę, która miałaby być transportowana tankowcami do państw trzecich. To jest mechanizm, który wymusza spadek ceny. Sama groźba wprowadzenia tej sankcji powoduje konsekwentne obniżanie się ceny za baryłkę rosyjskiej ropy. Mamy nadzieję, że prace będą finalizowane w kolejnych dniach roboczych, tak żeby ósmy pakiet mógł być przyjęty przed nieformalnym szczytem Rady Europejskiej, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Pradze" - skonkludował Sadoś.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)