W Szwecji inwestowanie w akcje jest bardziej sportem narodowym niż domeną maklerów. Kraj zaostrza zasady dotyczące tego, którzy zarządzający funduszami mogą zarządzać aktywami emerytalnymi generowanymi przez obowiązkową składkę w wysokości 2,5% wynagrodzenia wszystkich pracujących Szwedów. To pula, która ma podwoić się z obecnego poziomu 200 miliardów dolarów do 2040 roku – podaje Bloomberg.

Oszustwa w szwedzkim systemie emerytalnym

Zmiana nastąpiła po dwóch głośnych oszustwach z udziałem Falcon Funds i Allra Pension na szwedzkiej platformie emerytalnej. W wyniku skandalu kilku zarządzających tymi funduszami trafiło do więzienia z wieloletnimi wyrokami. W sumie jako nieuczciwe wykrytych zostało 20 funduszy w systemie w ciągu dwóch lat, począwszy od 2013 roku.

Doprowadziło to do upadku systemu, w którym każdy fundusz mógł ubiegać się o miejsce na platformie, zastąpionego podejściem opartym wyłącznie na zamówieniach, zarządzanym przez nową agencję, niezależną od rządu. Oznacza to, że mniejsze fundusze specjalizujące się w zarządzaniu emeryturami są narażone na ryzyko zamknięcia.

Przejęcia w branży funduszy emerytalnych

Zmiana ta już przyczyniła się do szerszej fali konsolidacji w branży, ponieważ więksi zarządzający aktywami walczą o udział w rynku z mniejszymi rywalami. Zgodnie z nowymi przepisami, zarządzający funduszem musi posiadać aktywa o wartości 5 miliardów koron (455 milionów dolarów), aby zostać zaakceptowanym na platformie.

W zeszłym miesiącu DNB Bank ASA ogłosił, że przejmuje wszystkie akcje konkurencyjnej firmy Carnegie Holding AB za około 12 miliardów koron (1,1 miliarda dolarów). Na początku tego roku Ohman Fonder kupił Lannebo Fonder, którego łączne aktywa wynoszą około 250 miliardów koron. Rok temu sam Carnegie przejął mniejszego partnera Erik Penser Bank, częściowo w celu wzmocnienia zarządzania aktywami tego pierwszego.

System emerytalny w Szwecji

Konsolidacja jest globalnym trendem, który ogarnął branżę zarządzania funduszami od czasu zakończenia ery zerowych stóp procentowych. Według Tomasa Hellstroma, dyrektora generalnego Odin Fonder z siedzibą w Sztokholmie, w Szwecji może to mieć wpływ na to, że mniejszym spółkom będzie trudniej pozyskać kapitał na rynkach akcji. „Ucierpi na tym różnorodność i może to również doprowadzić do pogorszenia aktywności na szwedzkich rynkach kapitałowych” – powiedział.

Poprzeczka wejścia na szwedzki publiczny rynek akcji jest ustawiona stosunkowo nisko, a kraj ten ma najwięcej spółek publicznych na mieszkańca w całej Europie. To częściowo dzięki małym inwestorom instytucjonalnym chcących budować udziały w firmach, które byłyby zbyt małe, aby mogły zostać objęte mandatami inwestycyjnymi większych graczy. Oprócz zaostrzenia kontroli i równowagi w celu zapobiegania oszustwom, nowy system ma na celu przyciągnięcie wysokiej jakości zarządzających funduszami.

oprac. Marta Mitek