Senat USA zatwierdził w piątek nad ranem za drugim podejściem dwuletnie porozumienie budżetowe. Zaaprobowanie porozumienia przez Izbę Reprezentantów pozwoli na wznowienie działalności rządu federalnego i jego funkcjonowanie do 23 marca.

Przyjęte w Senacie stosunkiem głosów 71 "za" do 28 "przeciw" porozumienie zostanie poddane pod głosowanie Izby Reprezentantów jeszcze w piątek.

"Pakiet (budżetowy) skierowany do Izby zawiera ustawę o krótkoterminowych wydatkach, która pozwoli administracji na funkcjonowanie do 23 marca. Jeśli pakiet zostanie zatwierdzony przez Izbę Reprezentantów, to kongresmeni będą mieć dość czasu, żeby uzgodnić szczegóły odnośnie ustawy o wydatkach rządowych, co pozwoli na funkcjonowanie administracji do września" - wyjaśnia dziennik "Wall Street Journal".

Przywódcy Partii Republikańskiej i Partii Demokratycznej, którzy porozumieli się już w środę, początkowo przewidywali, że ustawa budżetowa bez poważnych problemów zostanie w czwartek przyjęta przez Senat, a później tego dnia w Izbie Reprezentantów. Miało to nastąpić jeszcze przed terminem kolejnego wyczerpania przez rząd federalny źródeł finansowania i tym samym automatycznego jego zawieszenia minutę po północy w piątek.

Te optymistyczne plany pokrzyżował jednak republikański senator ze stanu Kentucky Rand Paul, przedstawiciel konserwatywnego fiskalnie skrzydła GOP, który swym wielogodzinnym wystąpieniem w Senacie zablokował głosowanie nad ponadpartyjnym porozumieniem.

Reklama

Wykorzystując fakt, że regulamin Senatu nie ogranicza długości przemówień, Paul doprowadził w piątek do kolejnego, drugiego w tym roku zawieszenia działalności rządu federalnego. Argumentował, że porozumienie przywódców Senatu z obu partii, osiągnięte w środę po wielogodzinnych negocjacjach prowadzonych za zamkniętymi drzwiami, poprzez zniesienie wprowadzonych w roku 2011 ograniczeń wydatków rządowych, przyczyni się do poważnego zwiększenia i tak już astronomicznego zadłużenia rządu federalnego. Zadłużenie to wynosi obecnie ponad 20 bilionów dolarów.

Senator wymienił szereg przykładów trwonienia pieniędzy podatników przez Kongres jak np. subwencję w wysokości 50 tys. USD na finansowanie badań prowadzonych przez federalną Narodową Fundację Nauki, czy 700 tys. USD na - jak to ujął - przeanalizowanie, co naprawdę powiedział astronauta Neil Armstrong po postawieniu stopy na Księżycu.

Dodatkowo - jak wskazywał Paul - liczący prawie 700 stron tekst tego kluczowego porozumienia budżetowego został wydrukowany dopiero w środę w nocy i dlatego tylko nieliczni senatorzy mogli się z nim zapoznać.

Senatorzy dopiero po północy w piątek, kiedy rząd federalny rozpoczął częściowe zawieszania swojej działalności, zadecydowali w głosowaniu o zakończeniu wystąpienia Paula i w godzinę później rozpoczęli głosowanie.

Ponadpartyjne porozumienie w Senacie osiągnięte w środę przewiduje zwiększenie wydatków na obronę o ok. 80 mld USD rocznie przez dwa lata, z obecnych 549 mld USD do 629 mld USD rocznie, zwiększenie wydatków na programy wewnętrzne o 63 mld USD z obecnych 516 mld USD do ok. 579 mld USD rocznie oraz dodatkowe wydatki na infrastrukturę i pomoc dla stanów, które szczególnie ucierpiały w wyniku klęsk żywiołowych w 2017 roku. W sumie ustawa zakłada wyasygnowanie dodatkowo ponad 500 mld USD w ciągu następnych dwóch lat.

Istotnym elementem porozumienia przywódców Demokratów i Republikanów w Senacie jest odseparowanie od dyskusji budżetowej zagadnień imigracyjnych, w tym problemu statusu imigracyjnego ponad 690 tys. tzw. marzycieli (ang. dreamers, nielegalnych imigrantów, którzy znaleźli się na terytorium USA, kiedy byli nieletni). Marzycielom, w tym ponad trzem tysiącom polskich obywateli, grozi deportacja, jeśli Kongres do 5 marca nie rozwiąże ich sytuacji.

Odłączenie kwestii marzycieli od debaty budżetowej szczególnie rozczarowało lewe skrzydło Partii Demokratycznej i było powodem, rekordowej prawie 8-godzinnej filipiki Nancy Pelosi przywódczyni mniejszości demokratycznej w Izbie Reprezentantów podczas środowych obrad niższej izby amerykańskiego Kongresu. Nie tylko Demokraci w Izbie Reprezentantów mają poważne zastrzeżenia wobec tego porozumienia.

Negatywnie do niego ustosunkowani są także Republikanie z konserwatywnej frakcji o nazwie Grupa Wolności (Freedom Caucus). Od lat sprzeciwiają się oni "funkcjonowaniu rządu federalnego ponad stan" i domagają się zrównoważenia w budżecie federalnym wpływów z dochodami.

Lider Republikanów w Izbie Reprezentantów i jej przewodniczący Paul Ryan co prawda jeszcze w czwartek zapewniał, że "ma w Izbie Reprezentantów" wystarczającą liczbę głosów, aby przyjąć ustawę. Jednak szereg komentatorów ostrzega, że kilkanaście godzin zwłoki w procesie ustawodawczym spowodowanej obstrukcją parlamentarną (and. filibuster) senatora Randa Paula mogło zwiększyć liczbę przeciwników ustawy szczególnie wśród Republikanów.

Przywódcy Kongresu planują, że porozumienie budżetowe, które pozwoli zakończyć czteromiesięczny okres funkcjonowania rządu federalnego w oparciu o prowizorium budżetowe, zostanie poddane pod głosowanie Izby Reprezentantów jeszcze w piątek.

W oświadczeniu na stronie internetowej ambasady USA w Warszawie pojawił się komunikat, że amerykański rząd z powodu wygaśnięcia środków budżetowych w piątek częściowo zawiesił działania instytucji rządowych. "Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie oraz Konsulat Generalny w Krakowie, jak również Agencja Konsularna w Poznaniu będą kontynuowały obsługę obywateli amerykańskich. Przewidujemy, że usługi wizowe i konsularne również będą kontynuowane. Jeżeli sytuacja ulegnie zmianie skontaktujemy się bezpośrednio z osobami starającymi się o wizy oraz poinformujemy o tym opinię publiczną poprzez stronę internetową ambasady" - poinformowano.