Według szefa amerykańskiej dyplomacji „celem było starcie Ukrainy z mapy, zlikwidowanie jej niepodległości oraz suwerenności i włączenie do Rosji. To spełzło na niczym już dawno temu”.

Blinken przyznał, że ukraińska operacja odbicia terenów okupowanych przez Rosję będzie „bardzo trudną walką”. Jego zdaniem wojna, która rozpoczęła się już ponad 500 dni temu, potrwa jeszcze „kilka miesięcy”.

Sekretarz stanu USA podkreślił jednak, że choć Ukraina otrzymuje pomoc i sprzęt wojskowy od różnych krajów, „decydującym elementem” jest sprawa, o którą walczy. „W odróżnieniu od Rosjan Ukraińcy walczą o swoją ziemię, swoją przyszłość, swój kraj i swoją wolność” – zaznaczył Blinken. (PAP)