Teoretycznie najpóźniejszą datą wyborów jest 28 stycznia przyszłego roku, ale Sunak już wcześniej powiedział, że odbędą się one w tym roku. W tej sytuacji terminami, które najczęściej pojawiały się w spekulacjach były maj oraz październik lub listopad. W ostatnich dniach wzmogły się domysły, że Sunak może zdecydować się na termin majowy i połączyć wybory do Izby Gmin z zaplanowanymi na 2 maja wyborami lokalnymi.

W czwartek wieczorem brytyjski premier wykluczył jednak taki scenariusz. Zapytany wprost w rozmowie ze stacją ITV News, czy wybory odbędą się 2 maja, odparł: "Tego dnia nie będzie wyborów powszechnych. Ale kiedy są wybory powszechne, liczy się wybór (a nie data)".

Przeprowadzenie wyborów jesienią oznacza, że rządząca od 14 lat Partia Konserwatywna będzie miała kilka miesięcy więcej na to, by spróbować odwrócić fatalne dla niej sondaże. Od wielu miesięcy ma ona stratę do Partii Pracy wynoszącą średnio ok. 20 punktów proc., co zapewne da laburzystom bezpieczną, samodzielną większość w Izbie Gmin.