Dzięki temu za 1 l zapłacimy 30 gr mniej. Obniżka ta ma większe znaczenie dla klientów indywidualnych niż dla firm transportowych, które z promocji skorzystają w znacznie mniejszym stopniu. Według ekspertów ruch płockiego koncernu ma znaczenie przede wszystkim PR-owe, ponieważ dochody ze sprzedaży detalicznej stanowią zaledwie ułamek jego przychodów.

W 2022 r. Orlen jako pierwszy ogłosił promocję na sprzedaż paliw. Posiadacze karty lojalnościowej płacili 30 gr mniej za litr paliwa przez lipiec i sierpień, z tym że po niższych cenach mogli kupić nie więcej niż 200 l. W ubiegłoroczne wakacje ceny były jednak dużo wyższe – za litr zarówno benzyny, jak i oleju napędowego musieliśmy płacić ok. 7,55 zł.

W tym roku bezpośrednia konkurencja na rynku stacji paliw – BP, Shell i węgierski MOL, który dopiero wkracza na krajowy rynek – wprowadziły podobną ofertę. I chociaż teraz ceny są o ok. 1 zł niższe, skala promocji nie zmieniła się. Zdaniem ekspertów, gdyby obniżka była niższa, nie spotkałaby się z zainteresowaniem klientów, a głównym konkurentom Orlenu zależało na tym, by dotrzymać kroku największemu operatorowi rynku i zaproponować taką promocję, by klienci nie odeszli do innej sieci. Problem mogą mieć jednak najmniejsze sieci paliw.

CAŁY TEKST W ŚRODOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP

Reklama