Na początku lutego paryżanie głosowali za potrojeniem stawki za parkowanie dla większych i cięższych pojazdów, takich jak SUV-y. Cena za godzinę parkowania w mieście wzrośnie od września do 12-18 euro w zależności od lokalizacji. Burmistrz Paryża Anne Hidalgo z zadowoleniem przyjęła tę decyzję jako „formę oporu Paryża wobec tego bardzo niepokojącego zjawiska”. W tym miejscu Hidalgo nawiązała do kwestii ochrony środowiska, ale coraz większe i cięższe samochody są również uciążliwe w zatłoczonych miastach: fizycznie zajmują więcej miejsca. I dla tego już niedługo, przynajmniej w Paryżu, ich użytkownicy będą musieli za to słono płacić. Za jakiś czas będzie wiadomo, czy taki pomysł na ograniczenie ruchu kołowego przyjmie się w większej liczbie miast.

Z danych zebranych przez Statista Consumer Insights wynika, że francuscy kierowcy mają relatywnie dobrą sytuację jeśli chodzi o parkowanie samochodów. Zaledwie 19 proc. ogółu Francuzów i 27 proc. Francuzów mieszkających w miastach liczących co najmniej 100 000 mieszkańców stwierdziło, że w ich okolicy nie ma wystarczającej liczby miejsc parkingowych. W Hiszpanii takie samo zdanie wyraziło odpowiednio 34 procent i 40 procent respondentów. W Polsce te wartości były jeszcze wyższe i wynosiły odpowiednio 35 procent i 44 procent.

ikona lupy />
Gdzie parkowanie samochodu przyprawia o ból głowy / statista.com

Najrzadziej na problemy z parkowaniem narzekali amerykańscy kierowcy. I to mimo dużej liczby SUV-ów i innych dużych samochodów na drogach. Na problemy z parkowaniem narzekało tylko 16 procent Amerykanów i 19 procent mieszkańców większych miastach w USA.

Reklama