Resort czeka jeszcze na pełne dane o wykonaniu budżetu w grudniu oraz informacje z samorządów. Gdyby te szacunki się potwierdziły, to deficyt nie tylko byłby mniejszy niż rok wcześniej (2,6 proc. PKB) albo byłby to drugi tak dobry wynik od czasów wejścia Polski do UE (rekord to 1,9 proc. PKB w 2007 r.).
Sytuacja w budżecie centralnym jest więcej niż dobra. Po 11 miesiącach jego deficyt stanowił niewiele ponad połowę rocznego planu. Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, mówi, że można zakładać deficyt budżetowy w całym roku poniżej założeń z tzw. planu wykonania 2016 r. Zwraca uwagę, że dobre wyniki to w dużym stopniu zasługa tzw. dochodów jednorazowych, czyli wypłaty prawie 8 mld zł zysku NBP i ok. 9,2 mld zł z aukcji częstotliwości LTE. – Ale mamy też lepszą ściągalność podatków, co widać przede wszystkim w VAT. I widać to nie tylko w większych dochodach z tego podatku, ale też wyższej efektywnej stawce podatkowej – mówi ekonomista.
W sumie dochody z VAT do końca listopada były o 8,4 mld zł wyższe niż rok temu. Roczny plan został już wtedy zrealizowany w 94,4 proc. W grudniu zapewne nie doszło do jakiegoś załamania wpływów z VAT, skoro – po raz pierwszy od połowy 2014 r. – mieliśmy wzrost cen w skali roku. A więc baza dla tego podatku też była większa.
Kolejnym powodem niskiego deficytu jest wydatkowa wstrzemięźliwość. Realizacja planu wydatków po 11 miesiącach wynosiła 87,4 proc. – czyli stosunkowo mało.
– Jeśli jeszcze nałożymy na to nadwyżkę w samorządach, która po trzech kwartałach wyniosła 22 mld zł, jeśli ona się utrzyma również pod koniec roku, to zejście z deficytem całego sektora rządowego i samorządowego poniżej 2,4 proc. PKB będzie jak najbardziej realne. Choć trzeba pamiętać, że z drugiej strony mamy wolniejszy od zakładanego wzrost gospodarczy, co w tym przypadku jest jakimś czynnikiem ryzyka – mówi Grzegorz Maliszewski.
Od progu 3 proc. PKB deficytu sektora finansów publicznych, którego przekroczenie grozi wdrożeniem procedury nadmiernego deficytu, zostaje 0,6 proc. PKB, czyli w przybliżeniu 12 mld zł.
Ale to tylko pozornie spory luz, bo katalog rosnących wydatków jest całkiem spory. Ponad 2 mld tylko w roku 2017 ma kosztować obniżenie wieku emerytalnego. Właśnie po to, by minimalizować te koszty, rząd zdecydował się wprowadzić rozwiązanie dopiero od października, a nie wcześniej. Kolejny koszt to pełne wdrożenie programu 500 plus, wydatki na ten cel będą wyższe o 6 mld zł niż w tym roku (program ruszył od kwietnia). Do tego dochodzi ponad 2,5 mld zł na nowy sposób waloryzacji rent i emerytur. Tylko te trzy wydatki to 10,5 mld zł, a więc w zasadzie wyczerpują budżetowy luz. Oczywiście z drugiej strony PKB będzie rósł nadal. Wyższe będą dochody budżetu plus dojdzie do tego ok. 10 mld zł wypłaty zysku z NBP. Ale zysk z NBP nie zmniejsza deficytu sektora finansów publicznych w metodologii unijnej.
Na pewno jednak dobry wynik sektora finansów publicznych w tym roku oddala perspektywę ewentualnych sankcji Komisji Europejskiej z powodu nietrzymania się ścieżki schodzenia z deficytem sektora finansów publicznych. Bo będzie to trzeci rok z rzędu, w którym deficyt nie tylko spada rok po roku, ale jest poniżej progu konwergencji (3 proc. PKB, choć w przypadku Polski dochodzi jeszcze tzw. ulga na OFE).
>>> Polecamy: Więcej mieszkań pod wynajem i wzrost cen. Oto prognozy dla rynku mieszkaniowego
bkb2(2017-01-02 11:17) Zgłoś naruszenie 32671
Polacy !!! Nadszedł czas oczyścić Polskę z ludzi zdegenerowanych i cynicznych którzy przez 8 lat rządzili Polską okradając ją z najcenniejszych swoich dóbr i zasobów....To jeszcze nie było by takie groźna jak ogólnie wtedy panujące przekonanie że Polska to taka samo jak w PRL dojna krowa którą w świetle kamer i białych rękawiczkach można rozszarpywać jak tylko się chce... W Polsce mimo emigracji, mimo edukacji po 89 roku mamy nadal społeczeństwo bezwolnych sł ug które jak typowo w krajach post k() lonialnych nie może wyzwolić się z okowów okupanta. Poprzednio były to S () wiety a teraz do tego dołączyła Bruksela i wszelkiej maści interesy które mają korzyści z mętnej wody w Polsce....Czy uda się naszemu krajowo wyjść z tej matni podczas tej kadencji i następnej ? Czy będziemy musieli czekać aż poumierają te zdegenerowane osobniki które przeżyły najlepsze czasy swojej młodości w chorym systemie w którym nie mogli wykazać się inicjatywa czy aktywnością...
Pokaż odpowiedzi (5)OdpowiedzJan32(2017-01-09 09:32) Zgłoś naruszenie 00
kogo ty widzisz rzadzącego przez 8 lat ? Cały czas rządzą ********** jaruzelskiego i kiszczaka. nie zmieniło się nic od 27 lat.
kozman(2017-01-08 10:16) Zgłoś naruszenie 01
Misiewicze walcza z nepotyzmem jak tylko moga ;>
krool(2017-01-03 14:27) Zgłoś naruszenie 31
Napisz kacapie jeszcze dlaczego obecny rząd nie rozpoczął budowy anie jednej autostrady czy drogi expresowej ?? poprzedni rząd wybudował ich ok. 3 tys km.....
nrn(2017-01-02 12:37) Zgłoś naruszenie 9071
Nadszedł czas na oczyszczenie Polski z ludzi GŁUPICH, nie rozumiejących zasad ekonomii, uważajacych, że klepaniem postów w necie zmienia rzeczywistość.
CCC(2017-01-02 12:32) Zgłoś naruszenie 4350
Kluczowe zdanie w tym artykule: "Kolejnym powodem niskiego deficytu jest wydatkowa wstrzemięźliwość. Realizacja planu wydatków po 11 miesiącach wynosiła 87,4 proc. – czyli stosunkowo mało." Deficyt jest niższy od zakładanego bo NIE inwestujemy. Nikt nie inwestuje - ani rząd, ani samorządy. Deficyt - wcale nie taki mały biorąc pod uwagę zeszłoroczne jednorazowe prezenty dla budżetu - idzie na konsumpcję. Inaczej mówiąc dobrozmianowcy żrą na kreskę, a żeby nie podpaść KE wstrzymali inwestycje. Można tak pojechać dwa trzy lata jak się odziedziczyło gospodarkę w dobrym stanie, ale potem czeka na zapaść. Już ją zresztą widać - dynamika wzrostu PKB słabnie a inwestycji brak.
wawa(2017-01-02 09:48) Zgłoś naruszenie 30925
Jak ja sobie przypomnę te sfrustrowane i bezsilne biurwy z urzędów, uczestniczki czarnych protestów, wstawiające na fejsa fotki z opornikiem, to .... aż cieplej się robi na sercu. Niestety chociaż teraz nie mogą już tak bezkarnie kraść, to nadal okupują urzędy, zatrudniają swoich pociotków od nicnierobienia i marnują mnóstwo kasy i czasu. Kto wreszcie ograniczy tę biurokrację ? Kto się odważy np. zlikwidować powiaty albo niepotrzebne urzędy centralne ?
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzm(2017-01-03 01:23) Zgłoś naruszenie 70
Albo nierentowne kopalnie..
izi(2017-01-02 11:03) Zgłoś naruszenie 30569
Tempo wzrostu PKB spada. Jest nadal dodatnie, ale czy tak ma się zaczynać "ucieczka z pułapki średniego wzrostu"? Morawiecki twierdził, że wzrost 4% to mało... 2,5% to ma być ile? Deficyt budżetowy to narzędzie, nie cel. Celem jest wzrost zamożności Polaków i silna gospodarka. Tego się nie da zrobić bez wzrostu PKB. A budżet i jego deficyt lub nadwyżka... To tylko jedno z narzędzi. Jeżeli miałby się czymś chwalić, to najpierw wykonana pracą, a potem troską o narzędzia.
Odpowiedzccc(2017-01-02 09:38) Zgłoś naruszenie 282289
Kluczowe zdanie w tym artykule: "Kolejnym powodem niskiego deficytu jest wydatkowa wstrzemięźliwość. Realizacja planu wydatków po 11 miesiącach wynosiła 87,4 proc. – czyli stosunkowo mało." Deficyt jest niższy od zakładanego bo NIE inwestujemy. Nikt nie inwestuje - ani rząd, ani samorządy. Deficyt - wcale nie taki mały biorąc pod uwagę zeszłoroczne jednorazowe prezenty dla budżetu - idzie na konsumpcję. Inaczej mówiąc dobrozmianowcy żrą na kreskę, a żeby nie podpaść KE wstrzymali inwestycje. Można tak pojechać dwa trzy lata jak się odziedziczyło gospodarkę w dobrym stanie, ale potem czeka na zapaść. Już ją zresztą widać - dynamika wzrostu PKB słabnie a inwestycji brak.
Pokaż odpowiedzi (3)OdpowiedzPassenger(2017-01-03 09:40) Zgłoś naruszenie 02
"inwestycje" samorządów widzę od lat w Poznaniu - bardziej ekonomiczne byłoby palenie tymi pieniędzmi w piecu...
rw(2017-01-02 10:04) Zgłoś naruszenie 123
a jakoś słyszę że drogi ekspresowe są oddawane wcześniej niż zaplanowano, że oddalamy bycie płatnikiem netto bo wydajemy więcej i szybciej dotacji unijnych ;)
werter(2017-01-02 09:57) Zgłoś naruszenie 196
@ccc - nie masz pojęcia, że wyrażenie "wydatki" to kompletnie co innego niż termin "inwestycje". A wydatki oznaczają między innymi zwrot wyłudzonego VAT, którego wartość spadła w tym roku kilkukrotnie, a w zeszłym szła w dziesiątki miliardów złotych. Wydatki oznaczają m.in. wyprowadzanie kasy budżetowej poprzez "lewe" analizy i opracowania (jak choćby ta ostatnia, o podatkach, przygotowana przez panią geograf, znajomą wiceministra czy to, co się działo w krakowskim sądzie).
tenkraj(2017-01-02 09:13) Zgłoś naruszenie 23945
Wystarczy nie kraść
Pokaż odpowiedzi (4)Odpowiedzniepelnosprawny,org(2017-01-02 15:26) Zgłoś naruszenie 20
siódme - nie kradnij
kibic(2017-01-02 14:11) Zgłoś naruszenie 458
Redaktorzy, jakim to sukcesem jest zatrzymanie inwestowania w kraju? PKB za cały 2016 jak dobije do 3% to pis ogłosi święto narodowe! Tak nigdy nawet nie zbliżymy sie do poziomu życia na Zachodzie , za to redaktorzy będą bić brawo bo kasa trzymana jest na kontach zamiast puszczenia w obrót? A jak się taka ekonomia nazywa panwie redaktorzy?
bez _atu(2017-01-02 11:04) Zgłoś naruszenie 173
@it7yj Każdy sądzi PO sobie !
it7yj(2017-01-02 09:23) Zgłoś naruszenie 4324
Myslisz że pis nie kradnie ? hahaha kazdy jest taki sam
observer(2017-01-02 09:28) Zgłoś naruszenie 234123
Co tak cicho siedzą krytycy PISU ? Zatkało kakao ? I to wszystko mimo wypłat 500+ !!! Teraz widzicie swoich złodziei z PO i Nowoczerskiej ? Jeszcze PSL i SLD bym dorzucił.
Pokaż odpowiedzi (6)OdpowiedzQqq(2017-01-03 02:03) Zgłoś naruszenie 33
Skoro jest tak dobrze to po co Duda lata do Chin pożyczać hajs od nich?
jan(2017-01-02 21:57) Zgłoś naruszenie 82127
Chłopcze, ta "wspaniała" kondycja budżetu wynika z dwóch jednorazowych wpłat. 8 mld zł zysków NBP i 9,2 mld zł z częstotliwości LTE. To w przyszłym roku się nie powtórzy. Pamiętaj również nieszczęśniku o tym, iż kacza zmiana pobiła "rekord" w skali rocznego zadłużenia. Wyniosło ono 76 mld zł. Zawsze w początkowym etapie rozdawnictwa prostaczkowie się radują, pełne konsekwencje będą odczuwalne za lat kilka, ciemny lud wtedy zapłacze i wspomni z rozrzewnieniem obecne czasy. Albowiem powiadam wam, bieda i głupota od samego początku istnienia idą w parze.
Antypatolog(2017-01-02 15:34) Zgłoś naruszenie 94
Nie wiem czy wiesz, ale tego budżetu nie pisali fantaści z PiS. Czas oceny przyjdzie po 4 latach. Było wiadome, że na 500+ pójdą pieniądze z kredytu i wpłat jednorazowych (o czym w tekście pisano).
Loco(2017-01-02 13:35) Zgłoś naruszenie 146
Dlaczego zatem strona Ministerstwa Finansów podaje, że w 2016 roku wdług publiczny wzrósł przez 10 miesięcy o ponad 60 mld zł?
Ja(2017-01-02 12:34) Zgłoś naruszenie 164
Ale idąc taki tokiem myślenia, to by oznaczało że nasz wzrost gospodarczy opierał się na kredytach, czyli nie za fajnie. Nie jestem fanem pisu ani innych tylko mówię co myślę
Eee tam(2017-01-02 10:48) Zgłoś naruszenie 9614
Budżet jest narzędziem, nie celem. Tempo wzrostu PKB spada. Na prosty rozum : mniej paliwa spaliłem, ale nie zajechałem daleko.
jan(2017-01-02 09:29) Zgłoś naruszenie 211180
Potrzebna dezynfekcja w Sejmie od zaraz , kwik słąbnie
Odpowiedzasd(2017-01-02 12:33) Zgłoś naruszenie 18012
Już się porzucaliście sobie do gardeł narodzie podzielony na 2 plemiona? To teraz pytanie dla myślących, skąd wziął się nagły rajd wskaźnika inflacji od września tego roku :) Stara sztuczka, jeszcze tylko czekam na deficyt za cały rok 2016, gdyż rządy lubują się we wrzucaniu gorących kartofli budżetowych za pięć dwunasta.
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzasd(2017-01-03 10:59) Zgłoś naruszenie 00
@asf Inflacja,a dokładnie spadek deflacji rozpoczął się od września 2016. Wzrost kursu USD/PLN zaczął się w listopadzie 2017. Ropa w okresie od września do listopada nie wykazywała żadnego rajdu do góry. Brawo Ja, Looser You!
asdf(2017-01-02 16:20) Zgłoś naruszenie 49
Inflacja się wzięła z wykresu ceny ropy i kursu dolara. Pewnie pis tak zaczarował świat i USA że FED podniósł stopy dla Kaczyńskiego a producenci ropy dla Polski dogadali się że ograniczą wydobycie. Brawo ty
Gniewosz(2017-01-02 11:53) Zgłoś naruszenie 1608
Co z tego jak skarb państwa jest zadłużony na ponad 800 mld zł i rośnie.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzWyyy(2017-01-03 19:40) Zgłoś naruszenie 00
Ale to dzięki komu ??Nie POPSL????
nnkkoo(2017-01-02 13:42) Zgłoś naruszenie 15063
Cud Z Polski bezbronnej i w ruinie powstał kwitnący i szczęśliwy kraj w ciągu roku , Gierkowi zabrało to 5 lat , a następne 30 spłacaliśmy długi geniusza , a dzisiaj . Jarosław święty nie doczeka spłaty , ani jego potomkowie .
OdpowiedzElander(2017-01-02 10:01) Zgłoś naruszenie 698
Przyjazd R. Giulianiego i rozmowy z politykami odpowiedzialnymi za gospodarkę i finanse wróży poprawę w inwestycjach :))
OdpowiedzLoco(2017-01-02 13:11) Zgłoś naruszenie 6798
Dane Morawieckiego to zwykła manipulacja. Dług publiczny w zeszłum roku wzrósł prawdopodobnie o ponad 70 miliardów złotych.
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzjaro(2017-01-02 19:33) Zgłoś naruszenie 75
A czemu nie 150 mld?
piotr(2017-01-02 14:28) Zgłoś naruszenie 123
po październiku o 76,9 mld a po grudniu może 90 mld-dziura bauca
Stef(2017-01-02 10:16) Zgłoś naruszenie 6355
Wyjaśnienie jest tylko jedno... MiłościwieNamPrezesujący to kolejna inkarnacja Buddy.
OdpowiedzKarol(2017-01-02 13:38) Zgłoś naruszenie 598
Budzetowy sukces przy spadajacym wzroscie w warunkach niezlej konjunktury w swiecie. Samorzady po prostu baly sie inwestowac. Na spadku wzrostu o ca. 1% gospodarka stracila jakies 20 miliardy PLN. To do znudzenia powtarzane, generalne podejrzenie o korupcje POowcow jakos nie znajaduje potwierdzenia w prawomocnych wyrokach sadowych. Latwosc z jaka wolno takie generalne podejrzenie wyrazac, nie narazajac sie konsekwencje prawne, swiadczy o bardzo zlej obyczajowosci i sprzyja korupcjogennej, poniewaz w atmosferze takiej podejrzliwosci, glupi ten, kto nie kradnie.
Odpowiedzpiniusz(2017-01-02 10:07) Zgłoś naruszenie 5697
co na te dane eksperci w tv-a 500+ ludzie przepijają,bo nigdy nie wolno poprawy sytuacji pochwalić
Odpowiedzpetros szmidth(2017-01-02 12:47) Zgłoś naruszenie 4934
Bo rysiek petru to jest portgulski maczo i niech mu to nowoczesne kobiety wybaczą i niech płaczą
Odpowiedzpo stali(2017-01-02 10:41) Zgłoś naruszenie 1414
No ale przestaliśmy być wiodącym eksporterem iphonów ...
OdpowiedzGx2(2017-01-02 16:23) Zgłoś naruszenie 1015
Zablokowali inwestycje unijne to i kasy nie wydali. Nic w przyrodzie nie ginie. Siadło przy tym PKB.
OdpowiedzWacio(2017-01-02 15:54) Zgłoś naruszenie 1015
Też mi [ocenzurowano] sukces, polegający na tym że nikt nic nie robi bo nie wiadomo czy jutro nie okaże się złodziejem albo jakimś innym przestępcą. Miłego leżenia bykiem życzę w nowym roku. Sam stosuję od jakiegoś czasu i jak nie muszę to nawet palcem nie kiwnę.
Odpowiedzobserwator(2017-01-02 13:43) Zgłoś naruszenie 69
Tu mi urośnie...
Odpowiedz