Dane rosyjskich służb celnych świadczą, iż Ukraina jest obecnie największym importerem mięsa i piwa z Rosji, mimo obowiązującego embarga na sprowadzanie z Rosji artykułów spożywczych; przyczyną są dostawy tych towarów do Donbasu - podały w poniedziałek media.

Dziennik "Wiedomosti" opublikował dane rosyjskiej Federalnej Służby Celnej (FTS), zgodnie z którymi eksport z Rosji piwa na Ukrainę zwiększył się w 2016 roku półtorakrotnie i jego wartość wynosi obecnie 38,46 mln dolarów. Ukraina po raz pierwszy stała się największym importerem mięsa z Rosji, wyprzedzając dotychczasowego lidera - Kazachstan. Ogółem na Ukrainę przypada obecnie prawie 30 proc. całego eksportu mięsa i piwa z Rosji.

Agencja RIA-Nowosti pisze, że FTS nie zdołała wyjaśnić, do jakich regionów Ukrainy trafiają dostawy z Rosji. Podobnie służby statystyczne Ukrainy nie rejestrują danych na temat dostaw do obwodów donieckiego i ługańskiego.

Jednak "Wiedomosti", które dotarły do bardziej szczegółowych statystyk FTS, twierdzą, iż odbiorcami praktycznie całej wieprzowiny i wołowiny wyeksportowanej z Rosji na Ukrainę w ciągu ostatnich dwóch lat są przedsiębiorstwa w obwodzie ługańskim i donieckim. Pracownicy tamtejszych zakładów mięsnych potwierdzili, że przerabiają one rosyjski surowiec. Przy czym oficjalnie rosyjscy producenci albo zapewniają, że nie wysyłają niczego do separatystycznych regionów, albo odmawiają rozmowy na ten temat. Handlem z "republikami ludowymi" doniecką i ługańską zajmują się pośrednicy z regionów sąsiadujących z obwodem donieckim.

>>> Czytaj też: Republikański senator: Rok 2017 jest rokiem, w którym musimy Rosję rzeczywiście kopnąć w tyłek

Reklama

Rosyjskie media przypominają, że pod koniec 2015 roku władze Ukrainy ogłosiły zakaz importu z Rosji wielu artykułów żywnościowych, w tym mięsa i piwa. W Rosji nie ma zakazu dostaw do kontrolowanych przez separatystów regionów w Donbasie. Jednak, jak wyjaśnił "Wiedomostiom" rosyjski prawnik proszący o zachowanie anonimowości, na liście osób objętych sankcjami USA jest wielu przedstawicieli Donbasu, co znaczy, że za współpracę z kontrolowanymi przez nich firmami rosyjscy dostawcy mogą zostać objęci sankcjami.

Z kolei z oficjalnych statystyk ukraińskich wynika, że import mięsa z Rosji spadł w okresie od stycznia do listopada zeszłego roku 40-krotnie.