Amerykańska Rezerwa Federalna zgodnie z oczekiwaniami podniosła stopy procentowe o 0,25 pkt proc. Główna stopa w USA będzie utrzymywana w przedziale 0,75-1 proc. Jakie ma to konsekwencje?

Chociaż podwyżka stóp nie sprzyja cenom akcji, na giełdzie nowojorskiej zaraz po decyzji Fed nastąpiły gwałtowne wzrosty. Powód? Fed zapowiada kolejne podwyżki, ale nie tak zdecydowanie jak trzy miesiące temu.

S&P500, główny indeks amerykańskiej giełdy, przed ogłoszeniem decyzji Rezerwy Federalnej zyskiwał ok. 0,3 proc. Na zakończenie sesji było o 0,85 proc. wyżej niż dzień wcześniej. Indeks rynku Nasdaq, na którym są notowane spółki technologiczne, otarł się o najwyższy poziom w historii.

Mocno stracił dolar. Przed publikacją informacji z posiedzenia Fedu euro kosztowało nieco ponad 1,06 dol. Później w ciągu godziny kurs podskoczył powyżej 1,07 dol. Skorzystał na tym także złoty: notowania dolara spadły do 4,025 zł, najniższego poziomu od ponad miesiąca.

>>> Czytaj też: GPW kończy dzień jako jedna z najsłabszych giełd w Europie

Reklama

Przed marcowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) eksperci oceniali, że jeśli Fed zdecyduje się na zaostrzenie retoryki – zapowie np., że podwyżek stóp będzie więcej niż deklarowano w grudniu ub.r. – to dolar powinien się umocnić, a giełda będzie raczej tracić.

W rzeczywistości Fed nie okazał się bardziej „jastrzębi”.

W przedstawianych co trzy miesiące przewidywaniach poszczególnych członków FOMC nie widać większej determinacji do podnoszenia stóp. Tak zwany „dot plot” – wykres pokazujący, na jakim poziomie każdy z członków FOMC widziałby podstawową stopę procentową – nadal zapowiada na 2017 r. trzy podwyżki. Jedna jest już za nami, co oznacza, że do końca roku Fed powinien jeszcze dwukrotnie zaostrzyć politykę pieniężną.

„Nastawienie w polityce pieniężnej pozostaje akomodacyjne, wspierając dalsze wzmocnienie rynku pracy i powrót inflacji do poziomu 2 proc.” – napisał Fed w komunikacie po posiedzeniu. Inflacja w USA wyniosła w lutym 2,7 proc. Bank centralny bierze jednak pod uwagę znacznie niższy wskaźnik nieuwzględniający cen żywności i energii.

- Decyzja o kolejnym stopniowym zaostrzeniu polityki jest wynikiem utrzymującego się rozwoju gospodarki. Nasza ocena sytuacji się nie zmieniła – mówiła na konferencji po posiedzeniu FOMC, Janet Yellen, szefowa Rezerwy Federalnej.

Jeśli Fed zrealizuje swoje obecne zapowiedzi, to w końcu bieżącego roku górny przedział, w jakim utrzymywana jest główna stopa procentowa amerykańskiego banku centralnego, znajdzie się na takim samym poziomie, na jakim obecnie jest podstawowa stopa procentowa Rady Polityki Pieniężnej, czyli 1,5 proc. Ponieważ szef NBP Adam Glapiński deklarował, że w tym roku raczej nie widzi potrzeby podwyżek, to stopy w USA i w Polsce będą niemal takie same.

Wczoraj Fed przedstawił swoje aktualne prognozy ekonomiczne. Tegoroczny wzrost PKB jest szacowany na 2,1 proc. Taka sama była poprzednia prognoza – z grudnia ub.r. Nie zmieniły się też prognozy inflacji i stopy bezrobocia.