Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,12 proc. i wyniósł 24.283,11 pkt.

S&P 500 zyskał 0,22 proc. i wyniósł 2.723,06 pkt.

Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,39 proc., do 7.561,63 pkt.

Najlepiej zachowywały się we wtorek sektory technologiczny i dóbr wyższego rzędu. Największe spadki notowały spółki oferujące usługi finansowe.

Reklama

O 7 proc. zwyżkował kurs General Electric. Spółka przedstawiła plany restrukturyzacyjne. Zgodnie z nimi ma zawęzić spektrum działalności, porzucając m.in. produkcję wyrobów medycznych oraz rynek naftowy. Spółka ma skoncentrować się m.in. na inżynierii lotniczej oraz rynku energii odnawialnej.

Prezydent Donald Trump podał na Twitterze, że USA wkraczają w finalną fazę przygotowań do nałożenia ceł na europejskie samochody.

"Wykańczamy nasze badanie kwestii ceł na samochody z UE. Długo nas wykorzystywali w kwestii ceł i barier. Wszystko wyrównamy - już niebawem" - napisał Trump.

Trump odniósł się też do zapowiedzi spółki Harley-Davidson, która poinformowała, że wobec protekcjonistycznej polityki Trumpa (i europejskich retorsji celnych) przeniesie fabryki poza granice Stanów Zjednoczonych.

"Jeśli tak zrobią, to będzie początek ich końca. (...). Opodatkujemy ich jak nigdy dotąd" - napisał w tweecie Trump.

Walor spółki produkującej motocykle taniały na NYSE o 1 proc.

W poniedziałek inwestorów wystraszyły informacje podawane przez agencję Bloomberg i "The Wall Street Journal", że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa przygotowuje nowe ograniczenia na chińskie inwestycje w USA. Nowe przepisy miałyby być ogłoszone do piątku.

W nocy z poniedziałku na wtorek Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, zapowiedział na Twitterze, że ograniczenia inwestycyjne obejmą wszystkie państwa, które "próbują ukraść amerykańską technologię".

Szef Rady Gospodarczej przy Donaldzie Trumpie, Kevin Hassett stwierdził, że "USA mają potencjał pozwalający uzyskać niższe cła od Chin".

W o wiele bardziej pojednawczym tonie, w ocenie rynków, wypowiedział się w wywiadzie z CNBC Peter Navarro, doradca Białego Domu ds. handlu.

"Nie istnieją plany nałożenia ograniczeń inwestycyjnych na państwa, które nie szkodzą w żaden sposób naszemu państwu. Ten cały pomysł, że będziemy nakładać takie ograniczenie - nie należy traktować tego zbyt serio" - powiedział Navarro.

Navarro, w sprzeczności ze słowami Mnuchina, zaznaczył, że analizy "prowadzone przez Departament Skarbu nie dotyczą innych państw niż Chiny".

We wtorek inwestorzy otrzymali też porcję najnowszych danych z otoczenia makroekonomicznego.

Indeks zaufania amerykańskich konsumentów spadł w czerwcu do 126,4 pkt. ze 128,8 pkt. miesiąc wcześniej, po korekcie ze 128 pkt. - wynika z raportu Conference Board. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 128,0 pkt.

Indeks cen domów S&P/Case-Shiller wzrósł w kwietniu o 6,56 proc. rdr i wyniósł 210,17 pkt. Analitycy spodziewali się, że indeks wzrośnie o 6,8 proc. rdr. Miesiąc wcześniej indeks wzrósł o 6,73 proc. rdr, po korekcie z 6,79 proc., do 208,5 pkt.

Amerykański wskaźnik aktywności wytwórczej Richmond Fed wzrósł w czerwcu do 20 pkt. - poinformował oddział Fed w Richmond. Analitycy spodziewali się, że indeks spadnie do 15 pkt., wobec 16 pkt. w maju.

W Europie na zamknięciu Euro Stoxx 50 poszedł w dół o 0,01 proc., niemiecki DAX spadł o 0,29 proc., brytyjski FTSE 100 zwyżkował o 0,37 proc., francuski CAC 40 spadł o 0,05 proc.

Deprecjację kontynuowała waluta Chin, osłabiając się do dolara o 0,7 proc., a kurs USD/CNY wraca na poziomy z grudnia 2017 roku. Analitycy wskazują, że waluta osłabia się w wyniku pogorszenia sentymentu w Chinach, po eskalacji napięcia w międzynarodowej polityce handlowej. Eksperci twierdzą też, że na walutę negatywnie wpływają oczekiwania, że Chiny, w obliczu amerykańskich ceł, będą starały się zwiększyć swoją konkurencyjność właśnie kanałem walutowym.

Rentowności amerykańskich i brytyjskich obligacji dziesięcioletnich pozostawały bez większych zmian, natomiast włoskie, niemieckie, hiszpańskie i francuskie benchmarki osłabiały się do 1 pb.

ROPA DROŻEJE; NIEPOKOJE W LIBII

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 68,6 USD, po zwyżce o 58 centów.

Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 3 centy, do 74,75 USD za baryłkę, oddając jednak większość wzrostów z wcześniejszej fazy dnia.

Na zwyżkę cen ropy wpływa napięcie w Libii. We wtorek kontrola nad częścią portów naftowych na wschodzie Libii została przekazana przez siły Khalifa Haftara spółce ze wschodu Libii, konkurencyjnej wobec dotychczasowego monopolisty, co wywołało zaskoczenie rynków oraz wzmogło obawy o eksport libijski.

Wzrosty cen ropy wciąż relatywnie ograniczają natomiast informacje płynące z Arabii Saudyjskiej. Agencja Bloomberg, powołując się na anonimowe źródła, podała, że saudyjska spółka Aramco w lipcu planuje wydobyć 10,8 mln baryłek/dzień, co stanowiłoby rekord.

W piątek OPEC i 10 innych krajów produkujących ropę - w tym Rosja - podjęły jednomyślnie decyzję o zwiększeniu wydobycia o około 1 mln baryłek dziennie, czyli o 1 proc. globalnej podaży.

OPEC Plus, czyli kraje kartelu oraz państwa, którym nieformalnie przewodzi Rosja, zwiększy produkcję w związku ze znacznym wzrostem cen surowca i obawami o spadek podaży. USA, Chiny i Indie apelowały wcześniej do państw kartelu o zwiększenie wydobycia z obawy o deficyt ropy, który byłby groźny dla globalnej gospodarki.

COEURE, ANGELONI I HANSSON Z EBC ZABIERAJĄ GŁOS; EBC GOŁĘBI W OBLICZU RYZYK

"Spodziewamy się, że nasze stopy proc. nie zostaną zmienione do końca lata 2019 roku i dalej będziemy reinwestować to, co EBC będzie miał do dyspozycji z tytułu zapadalności papierów wartościowych, które mamy w portfelu. Reinwestycje powinny być na poziomie ok. 15 mld euro/miesiąc w 2019 roku" - powiedział w wywiadzie z Le Figaro Benoit Coeure, członek Rady EBC.

Coeure zaznaczył, że termin podwyżki stóp proc. "po lecie '19" ma charakter jedynie "sugestywny".

"To jedynie, mówiąc żargonem, +wzmocnione+ forward guidance" - dodał Coeure.

Coeure zaznaczył, że EBC starannie śledzi ryzyka związane z ryzykiem wojny handlowej oraz z niestabilnością na rynkach finansowych.

We wtorek został też opublikowany wywiad z Ignazio Angelonim z EBC. W rozmowie z Il Sole 24 Ore Angeloni przestrzegł Włochy przed konfrontacyjnym kursem wobec UE zaznaczając, że "krytyka euro jest myląca i niebezpieczna". Chociaż Angeloni pozytywnie ocenił zdolności kredytowe włoskich finansów publicznych, przestrzegł przed możliwością wystąpienia "szoku", który dotknie obligacje i sektor bankowy.

We wtorek w ciemnych barwach perspektywy globalnej gospodarki zarysował Ardo Hansson z Rady EBC.

"Globalne łańcuchy podażowe są bardzo kruche i jeśli zostaną zakłócone, konsekwencje mogą być raczej duże. Ryzyka obecnie są wysokie, a retoryka, która panuje w dyskursie jest przerażająca" - powiedział Hansson, na konferencji prasowej w Tallinie.

Hansson zaznaczył, że w obliczu ryzyk, EBC będzie prowadził "raczej ekspansywną" politykę również po wygaśnięciu programu QE. (PAP Biznes)