"Sprzedaż ta powinna być tak zrealizowana, aby osiągnąć również efekt długoterminowy, którym jest trwały wzrost wartości aktywów Lotosu. Wydaje się, że taki cel można osiągnąć poprzez sprzedaż inwestorowi strategicznemu, który wzmocniłby Lotos właśnie w prowadzeniu działalności związanej z poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej" - powiedział Olechnowicz serwisowi wnp.pl.

"O ile znajdzie się taki zainteresowany by kupić udziały w Lotosie, to można zakładać, że będzie również zainteresowany, by Lotos rozwijał się także w części upstreamowej" - dodał prezes Lotosu.

Podkreślił przy tym, że Grupa Lotos zakłada już w swojej obecnej strategii "rozwój technologiczny i rozwój nowego biznesu, którego wcześniej w firmie nie było, czyli poszukiwanie i wydobycie ropy naftowej".

W lipcu Olechnowicz zapowiadał, że jeszcze w tym roku spółka zdefiniuje program rozwoju w segmencie działalności wydobywczej, w oparciu o Petrobaltic, spółkę poszukującą ropy na obszarze Morza Bałtyckiego. Posiada też udziały w licencjach na norweskim szelfie kontynentalnym, którymi zawiaduje Lotos Exploration and Production Norge, spółka w 100 proc. zależna od Petrobaltiku.

Reklama

Na początku września wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski zapowiedział, że Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) chce rozpocząć negocjacje na temat sprzedaży 13,5 proc. akcji Grupy Lotos na rzecz inwestora strategicznego w IV kwartale tego roku i liczy na sfinalizowanie tej transakcji do połowy 2010 r. Rozmowy z potencjalnym inwestorem mają zacząć się w IV kwartale.

Ostatnio wiceminister Budzanowski informował, że MSP chce sprzedać walory Lotosu inwestorowi branżowemu lub finansowemu związanemu z branżą, a plusem inwestora byłby dostęp do złóż. Dodał wówczas, że Skarb Państwa chce uniknąć sprzedaży walorów Lotosu na rzecz rozproszonego akcjonariatu na giełdzie.

Według niego, wybór preferowanego wariantu ma nastąpić najdalej do końca roku.

Obecnie Skarb Państwa ma 63,97 proc. akcji Grupy Lotos.