Wydatki sztywne stanowią średnio trzy czwarte wydatków państwowych. W tym roku przewidziano na nie 205,8 mld zł. Są to te wydatki, których sfinansowanie jest wymagane przez prawo. Wynikają one najczęściej z regulacji ustawowych bądź z rozporządzeń. – Są to m.in. wydatki związane z obsługą długu publicznego czy dotacją do FUS i KRUS – mówi Piotr Ciżkowicz, ekonomista z firmy Ernst & Young. Kategoria wydatków sztywnych nie podlega bezpośrednio decyzjom rządu. Nie mogą być one w szczególności dopasowywane do sytuacji, w jakiej znajduje się budżet państwa, czy też do bieżącego cyklu koniunkturalnego. Niebezpieczeństwo wiążące się z wydatkami zdeterminowanymi przez prawo polega więc przede wszystkim na tym, że państwo musi je ponosić niezależnie od sytuacji gospodarczej.

– Wydatki sztywne są często podwyższane pomimo słabych wyników gospodarczych i złej sytuacji budżetu, gdyż są one indeksowane, czyli automatycznie zwiększane. Taka sytuacja ma miejsce obecnie – wskazuje Piotr Ciżkowicz. Indeksowanie niektórych wydatków wiąże się z tym, że muszą one zostać podniesione o wielkość inflacji i część realnego wzrostu płac. – W zeszłym roku mieliśmy dość wysoką inflację – ponad 3 proc., która stanowi podstawę indeksacji w roku bieżącym. Na skutek tej indeksacji wydatki sztywne wzrosły, zaś dochody budżetu spadły ze względu na spowolnienie gospodarcze – podkreśla Piotr Ciżkowicz. Udział wydatków sztywnych w polskim sektorze publicznym jest bardzo wysoki w stosunku do innych krajów. Taka struktura budżetu wpływa na poziom deficytu w poszczególnych latach.

W obecnej sytuacji gospodarczej wynosi on ok. 6 proc. PKB. – Nawet w latach, w których mieliśmy bardzo dobre wyniki gospodarcze, tzn. PKB rósł w tempie 5–6 proc., notowaliśmy wysoki deficyt budżetowy. Przy lepszej strukturze wydatków, m.in.. niższym udziale wydatków sztywnych, tak szybkie tempo wzrostu PKB powinno pozwolić nam osiągnąć zrównoważony budżet lub nawet nadwyżkę – twierdzi Piotr Ciżkowicz. Pozostałą część budżetu państwa stanowią tzw. wydatki miękkie. Taką nazwą określa się niektóre wydatki inwestycyjne oraz wydatki rzeczowe, pokrywające bieżące koszty funkcjonowania administracji. – Wydatki tej grupy da się w większym stopniu dopasować do sytuacji budżetu państwa – tłumaczy Piotr Ciżkowicz. Wydatki miękkie pozwalają zatem na dopasowanie przynajmniej tej niewielkiej części budżetu do bieżącej sytuacji gospodarczej państwa.