Europejskie indeksy giełdowe zanotowały serię niewielkich wzrostów. Pomimo podjęcia bardziej zdecydowanych kroków ze strony europejskich instytucji w celu rozwiązania irlandzkiego kryzysu, emocji wciąż jest wiele, twierdzą analitycy.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,40 proc. i wyniósł 5.691,11 pkt., niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,26 proc. i wyniósł 6.867,04 pkt., zaś francuski CAC 40 wzrósł o 0,50 proc. i wyniósł 3.747,18 pkt.

WIG20 na otwarciu sesji spadł o 0,03 proc. i wyniósł 2640,96 pkt.

„U nas uwaga inwestorów może skupić się bankach” – twierdzi Emil Szweda z Noble Securities.

Reklama

Jak wyjaśnia dalej analityk Noble Securities, w piątek banki spotkała na Wall Street mocna przecena, co do pewnego stopnia może być naśladowane na innych rynkach. Nie chodzi o proste naśladownictwo, ale o fakt, ze wyniki sektora mogą się pogorszyć po ostatniej przecenie na rynku obligacji, która dotknęła także nasze papiery skarbowe.

„Teoretycznie obawy dotyczące europejskiego kryzysu finansowego powinny przestać dziś negatywnie oddziaływać na rynki” – dodaje Roman Przasnyski z Open Finance.

Przasnyski twierdzi, że sytuacja na giełdach powinna być dziś bardziej stabilna przede wszystkim z dwóch przyczyn. Po pierwsze dlatego, że Francja i Niemcy porozumiały się co do przyszłego mechanizmu rozwiązywania kryzysów w strefie euro, który ma zacząć obowiązywać od 2013. Po drugie zaś dlatego, że Unia Europejska ostatecznie zaakceptowała plan pomocy finansowej dla Irlandii wysokości 85 mld euro. Na niejakie uspokojenie sytuacji może mieć tez wpływ zapowiedzi premiera Hiszpanii o wprowadzeniu planu oszczędnościowego dla tego kraju.

>>> Polecamy: Europa może nie przetrwać bankructwa Hiszpanii