Oznaczało to ponad 2 proc. wszystkich naszych wpływów z eksportu towarów oraz rzadko spotykaną dynamikę – eksport AGD wzrósł aż o 30 proc. w porównaniu z rokiem 2009. Branża umocniła się na pozycji jednego z głównych polskich dostarczycieli wpływów eksportowych, a nasz kraj stał się prawdziwym europejskim centrum produkcji i eksportu tego typu urządzeń.
Spektakularny wzrost eksportu w największym stopniu jest wynikiem dużych inwestycji zagranicznych. Fabryki w naszym kraju ma większość światowych firm, m.in. BSH, Indesit, Electrolux, FagorMastercook, Whirlpool, LG czy Samsung. – Na miejsce tych inwestycji wybierano Polskę, ponieważ ma ona dobrą lokalizację (m.in. bliskość największych zagranicznych rynków zbytu), tradycje w produkcji AGD, relatywnie wciąż jeszcze niskie koszty robocizny, duży i obiecujący rynek wewnętrzny, sprawną kadrę zarządzającą, duże ośrodki akademickie – wylicza Wojciech Konecki, dyrektor generalny CECED Polska, związku producentów sprzętu AGD w naszym kraju.

Co i gdzie sprzedajemy

Największą pozycją w polskim eksporcie AGD są pralki automatyczne. W 2010 r. za granicę sprzedaliśmy tego typu urządzenia za prawie 680 mln euro. Stanowiło to 27,6 proc. całego wywozu AGD. Nieco mniejsze wartości (ok. 450 mln euro w 2010 r.) osiąga eksport zmywarek do naczyń i suszarek do ubrań. W tej ostatniej grupie jesteśmy zdecydowanym europejskim liderem z ok. 60-proc. udziałem całym unijnym eksporcie. Inne istotne grupy towarowe to lodówki i kuchenki.
Reklama
Zdaniem Wojciecha Koneckiego, sprzedaż niektórych produktów na wielu rynkach zagranicznych jest już bliska poziomu nasycenia. – Wzrost w chłodnictwie czy pralnictwie jest niewielki i ekstensywny. Segment kuchni wolno stojących cechują nawet ujemne wskaźniki wzrostu. Popyt przerzuca się na piekarniki i płyty grzewcze do zabudowy meblowej – mówi szef CECED Polska.
– Są jednak takie grupy towarowe, np. zmywarki lub suszarki, które mają przed sobą jeszcze wiele lat pozytywnych trendów. Poza tym trzeba pamiętać, że we wszystkich kategoriach popyt napędzany jest przez wzrost cen energii i rosnącą świadomość konsumentów w sprawach efektywności energetycznej – dodaje Konecki.
Jak wynika z danych Pracowni Badań Rynków Zagranicznych, ponad 80 proc. polskiego eksportu AGD trafia do innych krajów Unii Europejskiej. Największym odbiorcą są Niemcy, z blisko 26-proc. udziałem. Wartość eksportu do naszego zachodniego sąsiada wyniosła w ubiegłym roku ponad 630 mln euro. Na drugim miejscu znalazła się Francja, na którą przypadło ponad 13 proc. polskiego eksportu AGD (za 327 mln euro), a na trzecim Wielka Brytania z prawie 10 proc. (240 mln euro). Czwartą pozycję zajął pierwszy kraj spoza Unii – Rosja, z udziałem ponad 7 proc. (blisko 180 mln euro).

Przyszłość na Wschodzie

Rozwój eksportu na chłonne rynki naszych wschodnich sąsiadów zakłada czołowy polski producent AGD firma Zelmer. – Na kluczowych rynkach zagranicznych, w Rosji i na Ukrainie, mamy własne organizacje sprzedażowe – mówi Janusz Płocica, prezes zarządu Zelmera. – Głównym kanałem sprzedaży naszych produktów w tych krajach są sieci specjalizujące się w dystrybucji sprzętu AGD i RTV. Zelmer wspiera sprzedaż w Rosji i na Ukrainie znaczącymi budżetami marketingowymi, m.in. kampaniami telewizyjnymi. Działania mające na celu zwiększenie rozpoznawalności marki Zelmer na rynkach zagranicznych będą przez nas kontynuowane – zapowiada Płocica.
– Sprzedaż do Rosji i na Ukrainę rozwija się najbardziej dynamicznie spośród rynków zagranicznych, na których jesteśmy obecni – dodaje Tomasz Modzelewski, prezes zarządu Zelmer Market – spółki z Grupy Zelmer. – W 2010 r. sprzedaż Grupy na rynek rosyjski w ujęciu rok do roku podwoiła się, a na rynek ukraiński – nawet potroiła – mówi Modzelewski. Jak tłumaczy, nieco wolniej z kryzysu wychodzą Rumunia i Bułgaria. – Od 2012 r. spodziewamy się jednak stabilnego rozwoju we wszystkich krajach regionu. Bardzo perspektywiczne są dla nas rynki na południowym wschodzie Europy. W grudniu ub.r. powołaliśmy do życia spółkę Zelmer South Europe S.R.L., która jest odpowiedzialna za rozwój sprzedaży produktów pod marką Zelmer, m.in. w Rumunii, Bułgarii, Grecji, Albanii oraz Turcji – mówi Tomasz Modzelewski.
Zelmer nie jest już tylko polską marką, która sprzedaje swoje produkty również za granicą – podkreśla Janusz Płocica. – Jest silną marką regionalną. Zajmujemy obecnie pozycję numer trzy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i wciąż się umacniamy – mówi prezes.
Sprzedaż zagraniczna ma coraz większy udział w przychodach Grupy Zelmer i ta tendencja będzie się utrzymywać. W listopadzie ubiegłego roku po raz pierwszy w historii wartość sprzedaży eksportowej była wyższa niż krajowej. W całym 2010 r. eksport stanowił 40 proc. sprzedaży Grupy Zelmer ogółem.