Nasza cywilizacja znalazła się na rozdrożu. Ropa oraz inne surowce kopalne przez wiele dziesięcioleci były podstawą przemysłowego sposobu życia. Obecnie jednak zasoby te się wyczerpują, topiąc przy tym dotychczasową organizację społeczno-ekonomiczną – ostrzega w swojej ostatniej książce amerykański ekonomista Jeremy Rifkin.

>>> Czytaj również: Keynes, Hayek, Schumpeter: w czasie kryzysu stare idee przeżywają renesans

Lata korzystania z surowców kopalnych a także istniejąca infrastruktura energetyczna doprowadziły do dewastacji stanu planety. Ludzkość jeszcze nigdy w swojej historii nie była aż tak zagrożona katastrofalnymi zmianami klimatu. Co więcej, stopniowe starzenie się dotychczasowej infrastruktury energetycznej doprowadziło do masowego bezrobocia milionów ludzi na całym świecie, a miliard ludzi na ziemi, czyli jedna siódma przedstawicieli gatunku ludzkiego, cierpi głód.

W obliczu tych zmian, ludzkość potrzebuje nowej gospodarczej narracji, która będzie w stanie zapewnić człowiekowi sprawiedliwy i zrównoważony rozwój – twierdzi Rifkin. I jak zaraz dodaje – będzie to możliwe dzięki nadchodzącej trzeciej rewolucji przemysłowej.

Reklama

Dynamika gospodarczych rewolucji

Amerykański ekonomista zauważa, że wielkie gospodarcze rewolucje w historii świata miały miejsce wówczas, gdy dochodziło do spotkania się w czasie nowych technologii komunikacyjnych oraz nowych systemów energetycznych.

>>> Polecamy: Nasar: Wielki kryzys już raz doprowadził do wojny

„W XIX wieku napędzane parą maszyny drukarskie wraz z siecią żelaznych kolei stworzyły technologiczną infrastrukturę pod narodowe rynki pierwszej rewolucji przemysłowej. XX wiek przyniósł komunikację elektroniczną (telefon, radio, telewizja), silnik spalinowy i kulturę masowej konsumpcji, które razem dały podwaliny pod drugą rewolucję przemysłową” – wylicza Rifkin.

Architektura trzeciej rewolucji przemysłowej

Budulcem infrastruktury trzeciej rewolucji przemysłowej będą z jednej strony technologie internetowe, a z drugiej energie odnawialne. Jak przewiduje amerykański badacz, w nadchodzącej erze miliony ludzi w swoich domach i miejscach pracy dzięki małym elektrowniom będą produkowali własną zieloną energię, którą będą mogli się dzielić w taki sam sposób, w jaki dzielimy się obecnie informacjami w Internecie. „Demokratyzacja energii” w sposób fundamentalny ma zmienić oblicze całej planety. Stara, konwencjonalna i hierarchicznie zorganizowana władza polityczna oraz ekonomiczna przyjmie postać sieci.

Amerykański ekonomista wskazuje pięć zintegrowanych filarów, na których będzie się wznosić się trzecia rewolucja przemysłowa:

  • przestawienie się na odnawialne źródła energii;
  • przekształcenie wielkich wytwórni energii w miejscowe mikro-elektrownie, pracujące na źródłach odnawialnych;
  • zastosowanie technologii okresowego gromadzenia energii opartych o wodór w każdym budynku;
  • użycie Internetu do budowy i zarządzania siatką wymiany energii (energy-sharing intergrid). Dzięki takiemu systemowi nadwyżki energii mogłyby zostać sprzedane innym użytkownikom sieci;
  • transformacja transportu w kierunku zasilania ogniwami paliwowymi i prądem. Energia niezbędna do zasilania takich pojazdów mogłaby być kupowana i sprzedawana w inteligentnej sieci wymiany energii.

Niestety, do pewnego czasu jedynym miejscem, gdzie na poważnie zastanawiano się nad kolejną rewolucją przemysłową, była Europa – twierdzi Rifkin. To tu od długiego czasu dyskutuje się kwestie redukcji emisji dwutlenku węgla, a także wydaje oficjalne dokumenty zobowiązujące do przestawienia energetyki na źródła odnawialne na poziomie całej Wspólnoty (przestawienie jednej trzeciej energetyki do 2020 roku na źródła odnawialne). Dopiero od czasu wybuchu kryzysu finansowego w 2008 roku, coraz więcej państw Zachodu kieruje swoją uwagę ku idei trzeciej rewolucji przemysłowej.

>>> Zobacz również: Leonard: W tym stuleciu Europa najlepsze ma jeszcze przed sobą

Tymczasem – dodaje Rifkin – 40 proc. ludzkości żyje za mniej niż 2 dol. dziennie, a zdecydowana większość nie ma dostępu do elektryczności. Natomiast w nowej epoce to właśnie dostęp do przystępnych, odnawialnych źródeł energii będzie najważniejszym czynnikiem, mogącym wyrwać miliony ludzi z biedy.

„Trzecia rewolucja przemysłowa daje nadzieję, że do połowy tego stulecia możemy już wejść w zrównoważoną <<postwęglową>> epokę. Mamy naukę, technologię i plan działań. Wszystko teraz zależy od tego, czy rozpoznamy i wykorzystamy gospodarcze możliwości, a także czy będziemy mieli wystarczająco dużo woli, aby tego dokonać”.

Jeremy Rifkin – amerykański ekonomista i politolog, autor dziewiętnastu książek nt. zmian technologicznych i ich wypływu na gospodarkę i społeczeństwo. Doradzał m.in. prezydentowi Francji Nicolasowi Sarkozy’emu oraz kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Jest autorem koncepcji trzeciej rewolucji przemysłowej, która została oficjalnie zatwierdzona w długoterminowych planach Unii Europejskiej. W wrześniu 2011 roku ukazała się jego ostatnia książka pt.: „The Third Industrial Revolution: How Lateral Power Is Transforming Energy, the Economy, and the Word”.

ikona lupy />
Jeremy Rifkin, amerykański ekonomista i politolog. Fot. Mario Proenca/Bloomberg / Bloomberg / Mario Proenca
ikona lupy />
Heliostaty. Tak będzie wyglądała największa elektrownia słoneczna świata: Ivanpah Solar Electric Generating System (ISEGS) w Kalifornii. Wybuduje ją firma BrightSource. Fot. materiały BrightSource / Forsal.pl
ikona lupy />
Heliostaty poruszają sięzgodnie z kierunkiem słońca, aby zgarniać jak najwięcej promieni. Tak będzie wyglądała największa elektrownia słoneczna świata: Ivanpah Solar Electric Generating System (ISEGS) w Kalifornii. Wybuduje ją firma BrightSource. Fot. materiały BrightSource / Forsal.pl
ikona lupy />
Elektrownia słoneczna / Bloomberg
ikona lupy />
Turbiny wiatrowe w Chinach / Bloomberg / Forbes Conrad
ikona lupy />
Elektrownia słoneczna w Hiszpanii / Bloomberg