Po godz. 21.00 w okolicach miejscowości Szczekociny doszło do wypadku pociągu TLK 31100 rel. Przemyśl (14.46) - Warszawa Wsch. (Warszawa Cent. 22.49). Z udziałem pociągu Przewozy Regionalne - Interregio 13126 (Warszawa Wsch. - Kraków Gł.). Około 60 osób zostało rannych.

Jest co najmniej 13 ofiar śmiertelnych - podał wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. W związku z katastrofą PKP Intercity uruchomiła infolinię.

Informacje związane z wypadkiem można uzyskać pod numerami: 19 757 - z telefonów stacjonarnych oraz (42) 19 436 - z telefonów komórkowych. Oba numery zostały podane na stronie internetowej spółki Intercity.

Według dotychczasowych ustaleń ok. połowa spośród 60 poszkodowanych jest ciężko ranna - poinformował rzecznik PSP Paweł Frątczak. Większość rannych została już ewakuowana, strażacy dotarli do wszystkich, z którymi był jakikolwiek kontakt - powiedział PAP Frątczak.

Reklama

Poszkodowani są przewożeni do szpitali w Częstochowie, Chałupkach, Zawierciu i Jędrzejowie; Osoby, które nie zostały poszkodowane, przewożone są do szkoły w miejscowości Goleniowy.

"Siła uderzenia była bardzo duża. Strażacy używają teraz sprzętu hydraulicznego, żeby dotrzeć do ofiar uwięzionych we wrakach wagonów" - powiedział PAP rzecznik śląskiej straży pożarnej starszy brygadier Jarosław Wojtasik.

Teren wokół katastrofy jest odgrodzony; resztki zmiażdżonych wagonów leżą w poprzek torów, lokomotywy leżą na sobie.

Na miejscu pracuje około 450 strażaków z 40 zastępów straży pożarnej, 100 funkcjonariuszy policji.

W akcji uczestniczy też 35 karetek pogotowia i 2 śmigłowce ratunkowe. W akcje ratunkowa zaangażowane są szpitale w Piekarach Śląskich, Myszkowie, Częstochowie, Zawierciu, Katowicach, Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej oraz Bytomiu.

Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa, jadący po właściwym torze - poinformowano w komunikacie przesłanym PAP.

Pociąg Intercity Przemyśl-Warszawa składał się z 7 wagonów i lokomotywy; w pociągu Interregio lokomotywy ciągnęła 4 wagony. Na odcinku, gdzie doszło do zdarzenia, dozwolona prędkość wynosiła 120 km/h, a jazda na tym odcinku była dozwolona na obu torach.

Zniszczeniu uległy obydwie lokomotywy, jeden wagon Interregio oraz dwa wagony pociągu Intercity.

Premier Donald Tusk, minister transportu Sławomir Nowak oraz szef resortu spraw wewnętrznych Jacek Cichocki udają się na miejsce katastrofy dwóch pociągów w Szczekocinach koło Zawiercia.

Na miejsce mają wkrótce przybyć również wiceminister odpowiedzialny za kolej Andrzej Massel, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych Tadeusz Ryś, komendant główny straży pożarnej gen. brygadier Wiesław Leśniakiewicz oraz prezes spółki PKP Intercity Janusz Malinowski.

Rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział PAP, że na miejscu katastrofy pracuje kilkadziesiąt jednostek z woj. śląskiego, małopolskiego i świętokrzyskiego są także słuchacze Wyższej Szkoły Pożarnictwa z Częstochowy. W okolicy zdarzenia straży rozstawili namioty, udzielają rannym pierwszej pomocy i przekazują ich ratownikom medycznym.

"Minister Nowak jest w kontakcie z wojewodą oraz ze wszystkimi służbami biorącymi udział w akcji ratunkowej" - zapewnił rzecznik Ministerstwa Transportu Budownictwa i Gospodarki Morskiej Karpiński.