Zakład produkujący nawozy w Kenii to kolejny, nowy pomysł inwestycyjny (po planowanej wspólnie z Lotosem budowie petrochemii w Gdańsku i fabryki kaprolaktamu w Chinach), jaki może zrealizować Grupa Azoty. Wstępne rozmowy na ten temat odbyły się w zeszłym roku. Tarnowska spółka chemiczna nie chce ich jednak komentować, podkreślając, że teraz skupia się na fuzji z Zakładami Azotowymi Puławy.
Nieoficjalnie w Azotach przyznają jednak, że propozycja Kenijczyków jest atrakcyjna. – Tematu fabryki w Afryce nie można przeoczyć. Kenia to obecnie przecież trzeci eksporter róż na świecie, a więc jest zapotrzebowanie na nawozy – tłumaczy nam osoba związana z kierownictwem firmy.
Wejście Grupy Azoty do Afryki byłoby niewątpliwie korzystne dla spółki. Afryka zużywa około 2,5 proc. światowej produkcji nawozów, a popyt na nie rośnie średnio o ponad 2 proc. rocznie. Do 2015 r. ich zużycie ma skoczyć względem roku 2011 o 650 tys. t, do ponad 6 mln t. Największy popyt na nawozy jest w Egipcie, Maroku, RPA i Nigerii. W Kenii, która zużywa ok. 500 tys. ton importowanych nawozów rocznie, zapotrzebowanie na tego typu produkty ma natomiast gigantyczne perspektywy wzrostu. Obecnie tamtejsi rolnicy stosują zaledwie około 7 kg nawozów azotowych na 1 ha rocznie. To mniej 1 proc. tego, co zużywa się np. w Chinach.
Grupa Azoty współpracuje już z Kenijczykami przy zupełnie innym projekcie. Chodzi o stworzenie w Tarnowie Międzynarodowego Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego (MCBCh). – Instytucja ta miałaby nadzorować obrót niebezpiecznymi chemikaliami na świecie, organizować specjalistyczne szkolenia, transferować dobre praktyki dotyczące substancji chemicznych oraz myśl techniczną w zakresie bezpieczeństwa instalacji produkcyjnych czy technologii unieszkodliwiania tego typu produktów – wyjaśnia Ryszard Ścigała, prezydent Tarnowa, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia.
Reklama
Kenijczycy zwrócili się do Grupy Azoty o współpracę w ramach MCBCh przy konstrukcji systemu bezpieczeństwa dla tamtejszego przemysłu chemicznego. To ma być pierwszy międzynarodowy projekt realizowany przez centrum. Instytucja, która ma funkcjonować na bazie myśli technologicznej Grupy Azoty, otrzymała wsparcie polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Organizacji Zakazu Rozprzestrzeniania Broni Chemicznej w Hadze. Na zorganizowanym w 2012 r. w Tarnowie spotkaniu w sprawie MCBCh, oprócz ambasadora Kenii, były jeszcze delegacje z ponad 50 krajów. Projekt zyskał już poparcie państw grupy G8. Również wsparcie finansowe – m.in. Departamentu Stanu USA. Pieniądze na centrum dadzą też Azoty i Unia Europejska. W ciągu najbliższych dwóch, trzech lat w Tarnowie wybudowana zostanie centrala MCBCh wraz z laboratoriami, w których opracowywane byłyby technologie unieszkodliwiania chemikaliów. – Wykluczam przywożenie substancji niebezpiecznych do Tarnowa, czego zresztą zabrania konwencja bazylejska. Chodzi jedynie o sferę analityczną i badawczą – zastrzega prezydent Ryszard Ścigała.
Grupa Azoty na biurku ma jeszcze jeden międzynarodowy projekt inwestycyjny. Wspólnie z Zakładami Azotowymi Puławy (ZAP) chce wybudować fabrykę kaprolaktamu (stosowany do produkcji poliamidów) w Chinach. Jej moce wytwórcze mają mieć minimum 120 tys. ton rocznie.
Spółki wspólny plan ogłosiły już pod koniec 2011 r., ale na razie nie udało im się ruszyć z tym przedsięwzięciem. – Do projektu z Puławami jesteśmy gotowi od strony technologicznej, ale nie znaleźliśmy partnera ani miejsca dla tego projektu – tłumaczył w ubiegłym roku Jerzy Marciniak, prezes tarnowskiej spółki.
Azotom i ZAP zależy tylko na transferze własnej technologii. Firmy nie sprzedadzą patentu, a chcą go jedynie wykorzystać do prowadzenia wspólnego biznesu z zagranicznym kontrahentem.

Chemiczna fuzja

Do 24 stycznia Grupa Azoty i ZA Puławy mają czas na konsolidację (zgodnie z harmonogramem ustalonym przez WZA tarnowska spółka ma wyemitować nowe akcje i wymienić je na udziały w Puławach). Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła już prospekt Azotów i ofertę nowych akcji dla akcjonariuszy ZAP, którzy będą mogli zapisywać się na akcje Tarnowa od 7 do 10 stycznia.
Azoty zaoferują akcjonariuszom ZAP do 42,8 mln akcji serii D. Oferta ma charakter aportowy, w związku z czym akcja ZA Puławy uprawniać będzie do objęcia 2,5 nowych akcji Grupy Azoty. Celem emisji aportowej jest zwiększenie udziału Tarnowa w kapitale ZA Puławy do co najmniej 60 proc. (obecnie udział ten wynosi 10 proc.).
Na fuzję zgodę musi wydać jeszcze Komisja Europejska. Decyzja spodziewana jest w ciągu dwóch tygodni.
ikona lupy />
Afrykański rynek z perspektywami (2) / DGP