Tym razem demonstranci zebrali się przed siedzibą greckiego ministerstwa administracji. Wśród nich było wielu pracowników lokalnej policji, którym grozi zwolnienie. "Jesteśmy ludźmi, a nie liczbami" - napisano na jednym z transparentów.

W wyniku cięć budżetowych, planowanych przez rząd w Atenach, do końca roku pracę ma stracić około czterech tysięcy pracowników sektora publicznego. To wynik polityki oszczędnościowej narzuconej przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Dzięki niej Grecja może otrzymać kolejne 8 miliardów euro pomocy.

Bezrobocie w Grecji sięga dziś 30 proc. Bez pracy jest 60 proc. młodych ludzi.