Uchwałę w sprawie zmiany w statucie Aviva OFE dotyczącej obniżenia opłaty podjęło Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Aviva PTE. Zmiana wejdzie w życie 1 sierpnia bieżącego roku po zatwierdzeniu przez KNF – podał fundusz w komunikacie prasowym.

„Obniżymy opłatę do minimalnego poziomu, pokrywającego obowiązkowe koszty ustawowe, m. in. opłatę na rzecz ZUS. Dzięki temu więcej pieniędzy ze składek trafi na rachunki klientów” – mówi Paweł Pytel, prezes Aviva PTE.

Jak wynika z obowiązującej ustawy, opłata od składki wynosi teraz maksymalnie 1,75 proc. Na obowiązkowe koszty składają się opłaty na rzecz ZUS (0,4 proc. od każdej składki), wpłata na Fundusz Gwarancyjny (0,3 proc. od każdej składki) oraz opłaty na rzecz KNF i Rzecznika Ubezpieczonych, które są zależne od wartości aktywów.

Jak podkreśla Adam Uszpolewicz, prezes grupy Aviva, swoimi decyzjami spółka chce odbudować zaufanie Polaków do potrzeby oszczędzania na emeryturę po burzliwej debacie na temat OFE.

Reklama

„Zwracamy się z prośbą do rządu o całkowitą rezygnację z opłat obowiązkowych. Jeśli ta propozycja zostanie przyjęta, deklarujemy dalsze, adekwatne obniżenie opłaty od składki przez Aviva OFE. Docelowo widzimy możliwość zejścia do zera z opłatami od składki, zarówno po stronie instytucji publicznych, jak i OFE. Wtedy koszty będą bardzo niskie, przejrzyste i zrozumiałe dla każdego; znikną dotychczasowe nieporozumienia. Mamy nadzieję, że nasi konkurenci też obniżą opłatę od składki dla swoich klientów” – mówi Uszpolewicz. Zdaniem przedstawicieli Avivy, likwidacja opłat od składek zwiększy przejrzystość i obniży koszty systemu.

Od wczoraj Polacy mogą wybierać, czy część ich emerytalnej składki będzie trafiać do ZUS, czy do OFE. Możliwość wyboru będą mieli do końca lipca. Jak na razie tłumu chętnych nie widać. Wczoraj z możliwości złożenia deklaracji pozostania w OFE skorzystało 1,6 tys. osób.

>>> Czytaj też: ZUS otworzył możliwość wyboru pomiędzy ZUS a OFE

Średnia stopa zwrotu OFE wyniosła -2,1 proc. w marcu

Jak wynika z szacunków Analiz Online przytaczanych przez agencję ISB, średnia stopa zwrotu funduszy emerytalnych wyniosła -2,1 proc. w marcu bieżącego roku wobec 5,2 proc. w lutym. Wynik ten to efekt spadków, które dominowały na warszawskim parkiecie. Od początku lutego, kiedy ponad połowa aktywów OFE została przekazana do ZUS (głównie obligacje skarbowe), portfele funduszy są wypełnione akcjami, co oznacza, że ich wyniki zależą teraz głównie od zachowania rynku akcji.

"Minęły 2 miesiące, od kiedy otwarte fundusze emerytalne w następstwie przekazania ponad połowy aktywów do ZUS (głównie obligacji skarbowych), stały się funduszami o agresywnym charakterze. Obecnie udział akcji w ich portfelach wynosi blisko 90 proc., a do końca roku nie może spaść poniżej 75 proc., co powoduje, iż zachowanie jednostek zależy teraz w głównej mierze od koniunktury na warszawskiej giełdzie" - czytamy w raporcie.

"W lutym taka struktura sprzyjała funduszom, gdyż dzięki znaczącym zwyżkom na GPW, jednostki OFE zarobiły średnio +5,2 proc. Niestety w marcu mieliśmy do czynienia z korektą na rynku akcji, której OFE nie zdołały się oprzeć. Średnia stopa zwrotu była ujemna i wyniosła -2,1 proc. Średni wynik za ostatnie 12 miesięcy pozostaje jednak dwucyfrowy (+10,7 proc.)" - czytamy dalej.

Najmniej na wartości straciła w marcu jednostka OFE PZU "Złota Jesień" - 1,6 proc. Ponad połowa funduszy zakończyła miesiąc stratą przekraczającą 2,0 proc., w tym największą poniósł OFE Pocztylion, -2,6 proc. - podano także w materiale.

>>> Polecamy: ZUS czy OFE? Zobacz, co chcą wybrać znani ekonomiści