W 2013 roku sprzedano w Polsce nieruchomości komercyjne warte 3,3 mld dolarów – wynika z danych Savills. Bieżący rok może być jeszcze lepszy.

Pomóc w tym może przyspieszająca gospodarka, ale też coraz lepsze oceny Polski jako miejsce lokowania biznesu czy inwestowania pieniędzy na rynku nieruchomości. Banki, dzienniki czy firmy doradcze – wiele instytucji co roku przygotowuje rankingi atrakcyjności danych rynków pod względem mniej lub bardziej szeroko rozumianego lokowania kapitału. Ostatnia seria tego rodzaju publikacji była dla Polski optymistyczna.

Inwestorzy patrzą na nadwiślańskie nieruchomości

Na przykład BNP Paribas Real Estate w swoim raporcie „Investing in Poland 2014” przedstawia 10 powodów, dla których Polska jest atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów. Wśród nich wymienia przede wszystkim coraz silniejszą i stabilną gospodarkę, wykwalifikowanych pracowników, lokalizację (w samym centrum Europy z dostępem do morza), napływ kapitału z Unii Europejskiej do 2020 roku w kwocie prawie 73 mld EUR, dużą liczbę specjalnych stref ekonomicznych oraz pozycję Polski w regionie. Dużą popularnością cieszy się przede wszystkim stolica. Potwierdza to raport firmy Europa Property. Według niego Warszawa jest w ósemce najbardziej pożądanych celów inwestycyjnych (dużych ośrodków miejskich) w 2014 roku na Starym Kontynencie.

Dobre oceny polskiego rynku są potwierdzone przez dane o wolumenie transakcji na rynku nieruchomości komercyjnych w 2013 roku. W minionym roku łączna wartość inwestycji wyniosła 3,3 mld EUR – podaje Savills. Jest to wynik najlepszy od 2006 roku, a roczny progres był na poziomie 21%. Największy wpływ na taki wzrost miał sektor handlowy, którego udział wyniósł 43%. Warto zauważyć rosnące znaczenie nie tylko największych rynków – takich jak Warszawa czy Kraków, ale również mniejszych miast, nawet takich poniżej 100 tys. mieszkańców. Analitycy firmy Savills przewidują, że rok 2014 będzie stał pod znakiem rosnącego udziału powierzchni biurowych w wolumenie sprzedaży, a także rosnącej roli sektora magazynowego.

Reklama

Bez biznesu rynek nieruchomości nie zyska

Bez wątpienia oceny rodzimego rynku nieruchomości są mocno związane z łatwością prowadzenia biznesu w Polsce. W oczywisty sposób bez rozwoju w tym zakresie nie będzie rósł popyt na biura, magazyny czy obiekty handlowe. Nie powinno więc dziwić, że dobrym ocenom rodzimego rynku nieruchomości wtórują te dotyczące łatwości prowadzenia biznesu. Na przykład według najnowszego rankingu „Doing Business” przygotowywanego przez Bank Światowy, który określa warunki do prowadzenia biznesu w 189 krajach świata, Polska zajęła 45 miejsce. Poprawiła tym samym wynik z poprzedniego roku o 10 pozycji. Autorzy raportu oceniali m. in. łatwość otwarcia firmy, koszty prowadzenia działalności czy sposoby rozliczenia podatków. Progres Polski wynika przede wszystkim z wyeliminowania konieczności rejestracji firmy w Państwowej Inspekcji Pracy i Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Daleko nam jednak do krajów bałtyckich, czyli Litwy, Łotwy i Estonii, które zajmują odpowiednio 17, 24 i 22 miejsce. Wyprzedzamy natomiast takie państwa jak Włochy (65. pozycja w rankingu), Grecję (72) czy Czechy (75).

>>> Czytaj też: Polska na 38. miejscu w Rankingu Postrzegania Korupcji Transparency International

Polska umiarkowanie wolna

Z danych zebranych przez Lion’s Bank wynika również, że Polska odnotowała progres w przygotowywanym przez Heritage Foundation i Wall Street Journal rankingu wolności gospodarczej (Index of Economic Freedom). W tym roku została sklasyfikowana na 50. pozycji (na 186 krajów). Oznacza to poprawę o 7 miejsc w stosunku do minionego roku i jest najlepszym polskim wynikiem w historii. Optymizm studzi fakt, że pomimo poprawy, jesteśmy wciąż krajem o umiarkowanym poziomie wolności. Progres wynika przede wszystkim z przyjętej deregulacji zawodów. Dobrze oceniono też swobodę handlu. Pod tym względem Polska zajęła 11. miejsce na świecie.

Autorzy tego raportu zwracają uwagę na fakt, że publikowany przez nich wskaźnik wolności gospodarczej w znacznym stopniu świadczy o zamożności kraju. Jak się bowiem okazuje, jeśli kraj zajmuje wysoką pozycję i charakteryzuje się tym samym swobodą prowadzenia działalności gospodarczej, to poziom dochodu narodowego brutto na mieszkańca jest wysoki. Potwierdzają to dane Międzynarodowego Funduszy Walutowego. W 10 najbardziej wolnych państwach PKB per capita wynosi średnio 38,6 tys. USD, podczas gdy w 10 najniżej sklasyfikowanych - zaledwie 6 tys. USD.

Inwestorzy patrzą nad Wisłę

Coraz lepsza kondycja rodzimej gospodarki przekłada się na większe zainteresowanie zagranicznych firm i pojedynczych inwestorów. Szczególnie dobrze wygląda to w porównaniu z innymi krajami naszego regionu. Z badania przeprowadzonego przez polsko-niemiecką Izbę przemysłowo-handlową wynika, że Polska jest najatrakcyjniejszym rynkiem dla inwestorów w Europie Środkowo-Wschodniej. Z ankiety, w której przepytano ponad 140 korporacji, wynika, że za największy atut uważane jest członkostwo w Unii Europejskiej i korzyści z tego płynące. Bardzo dobre notowania mają również polscy pracownicy, którzy posiadają odpowiednie kwalifikacje, są efektywni i zmotywowani. Doceniany jest także poprawiający się stan krajowej infrastruktury. Gorzej natomiast postrzegana jest ogólna sytuacja polityczno-gospodarcza, na co wpływ ma na przykład nieuregulowanie kwestii OZE (odnawialnych źródeł energii) oraz niestabilne ramy prawne dotyczące poszukiwań i wydobycia gazu z łupków. Za największe problemy inwestorzy uznali skomplikowanie i uznaniowość systemu podatkowego, działań administracji oraz nieprzejrzystość procesu zamówień publicznych.

Polska na czwartej pozycji w raporcie UNCTAD

Bardzo łaskawie Polskę ocenili natomiast autorzy raportu UNCTAD, czyli Konfederacji Narodów Zjednoczonych ds. handlu i rozwoju. Wytypowano w tym dokumencie najbardziej atrakcyjne inwestycyjnie rynki na lata 2013-2015, Polska znalazła się tu na czwartej pozycji w Europie, po Niemczech, Wielkiej Brytanii i Rosji. Według autorów duży wpływ na atrakcyjność naszego rynku ma utrzymywanie specjalnych stref ekonomicznych do roku 2026. Odbija się to na wielkości napływającego kapitału zagranicznego, a także stymuluje zwiększanie liczby miejsc pracy. Polska została również uznana przez Financial Times za 6. najbardziej perspektywiczny rynek inwestycyjny w 2013 roku w Europie oraz pierwszy w Europie centralnej i wschodniej.

>>> Czytaj też: Ranking Instytutu Globalizacji: Polska na 31. miejscu przez spadek BIZ