W jego ocenie, Ruch jest w stanie przewozić 10 mln paczek rocznie.

"Ruch się kojarzy z prasą, z kioskiem na rogu, ale w zmieniających się warunkach należało zaproponować klientom coś nowego, coś ciekawego dla siebie. I, według nas, nowy Ruch powinien się kojarzyć z punktem usługowym, z miejscem, gdzie można przyjść zapłacić rachunek, z miejscem, gdzie można odebrać list polecony, zlecić czy przelew,. Obecnie rozwijamy usługę 'Paczka w Ruchu', dzięki której kiosk stanie się miejsce, gdzie można nadać i odebrać paczkę, ale nie tylko" - powiedział Stolarczyk w rozmowie z ISBnews.

Według niego, spółka bardzo wierzy w usługi związane z paczkami, także dlatego, że klient coraz częściej szuka innych usług niż tylko prosty odbiór paczki. Klient chciałby także mieć możliwość jej wysłania, prostego i szybkiego zwrotu czy odbioru za pobraniem itp.

"'Paczka w Ruchu' jest to nowoczesny produkt, odpowiadający na potrzeby dzisiejszego, zmieniającego się świata, w którym klient coraz częściej chce zamówić produkty w internecie i potrzebuje partnera, który mu towary zamówione dowiezie i pozwoli je odebrać w bardzo wygodny sposób z punktu usługowego, który ma pod domem, pracą, czy szkołą" - wyjaśnił Stolarczyk.

Reklama

Członek zarządu podkreślił, że nie chce stanowić konkurencji dla InPostu, który jest ważnym partnerem Ruchu np. w obszarze listów. Widzi raczej miejsce do dalszej współpracy.

"Rozwijamy 'Paczkę w Ruchu' i wydaje się, że jest miejsce dla kilku dobrych firm na rynku, które będą oferowały tego typu usługi. Naszą zaletą jest to, że my jesteśmy w Polsce w mniejszych miejscowościach, jesteśmy w polskich wsiach, jesteśmy w tej chwili w miejscach, gdzie nikt inny nie dociera. Oczywiście, w dużych aglomeracjach będziemy współistnieli, ale w innych będziemy tylko my" - zaznaczył.

Stolarczyk przypomniał, że usługa była testowana przez kilka miesięcy, a bieżący rok jest poświęcony na to, żeby zbudować wszystkie najważniejsze usługi oraz uruchomić mechanizm łatwego "podpinania" się do sklepów internetowych.

"W tej chwili uruchamiamy możliwość płacenia przy odbiorze, możliwość ubezpieczenia wysokiej wartości przesyłek, testujemy zwroty przesyłek oraz rozwiązania pozwalające klientowi zamówić towar w naszym kiosku. Nie chodzi o to, żeby klient kupował tylko wchodząc na stronę internetową, ale także, by ten mniej zaawansowany w internecie mógł złożyć takie zamówienie w kiosku" - wyjaśnił.

Ruch wybrał już sklepy z różnych grup asortymentowych, po jednym-dwa, np. wśród produktów elektronicznych współpracuje Neo24, w przypadku książek - z Merlinem i Matrasem.

"W ciągu roku będziemy stopniowo pozyskiwali nowych klientów, by liczba paczek była na tyle duża, aby się przekonać, że ten cały model chodzi poprawnie z punktu widzenia konsumenta. Natomiast celem jest 10 mln paczek rocznie i to - biorąc pod uwagę, że mamy 2,5 tysiąca sklepów i dowozimy prasę do 20 tys. pkt. w kraju - jest bardzo realne do osiągnięcia w ciągu kilku lat" - oszacował Stolarczyk.

Członek zarządu wyjaśnił, że spółka dysponuje szacunkami kosztów, jaki musi ponieść na ten program, ale nie chce ich podawać do publicznej wiadomości. Tym bardziej, że choć posiada infrastrukturę w postaci magazynów, centrów logistycznych czy bazy samochodowej, to nie ma własnej sortowni.

"Sortownię najprawdopodobniej będziemy musieli mieć w ciągu najbliższych dwóch lat. Tak więc w przyszłym albo kolejnym roku ją kupimy lub raczej wynajmiemy, ponieważ nie chcemy od razu angażować dużych pieniędzy. Ale jak dojdziemy do tych 10 mln paczek, to z łatwością sfinansujemy budowę takiej sortowni z bieżących przepływów" - podkreślił Stolarczyk.

Ruch planuje także dalszy rozwój sieci sprzedaży, dzięki której wszystkie planowane zmiany i inwestycje będą coraz bardziej rentowne. Spółka liczy więc, że nakłady na unowocześnianie oferty wesprze na efekt skali.

"Staramy się pozyskiwać nowe lokalizacje w takich miejscach, gdzie nie ma kiosku 'Ruchu' np. w nowych osiedlach, a także w miejscach 'traffic-owych' czyli tam, gdzie ludzie stoją czekając na autobus, gdzie chcą kupić bilet, gazetę czy wypić kawę, co oferują nasze nowe kioski. Uważam, że w Polsce jest potencjał na większą sieć Ruchu " - dodał członek zarządu.

Na drugim biegunie pozostają natomiast nieruchomości spółki, które są systematycznie - zgodnie ze strategią właściciela - sprzedawane. Środki pozyskane z tego źródła są inwestowane w nowoczesny handel oraz budują potencjał Ruchu na kolejne lata.

"Nie będziemy firmą, która ma swoje budynki, to nie znajduje się w naszym profilu działania. W ciągu kilku ostatnich lat znakomita część nieruchomości została sprzedana, ale dalej mamy w portfolio nieruchomości i prowadzimy proces ich sprzedaży. Oceniamy ich wartość na ok. 150 mln zł" - podsumował Stolarczyk.

Założony w 1918 roku Ruch obecnie jest jednym z największych kolporterów prasy w Polsce z blisko 40-proc. udziałem w rynku. Dostarcza prasę do ponad 22 tys. punktów, pod marką spółki działa 2,5 tys. punktów sprzedaży detalicznej. Miesięcznie obsługuje ponad 11 mln klientów.

>>> Czytaj też: Jóźkowiak: Poczta Polska ma pieniądze na inwestycje