Ministerstwo Finansów opublikowało właśnie dane o wykonaniu budżetu po sierpniu. Wynika z niego, że poprzednim miesiącu wyraźnie wzrosły dochody z podatków pośrednich. Fiskus zebrał już 125,17 mld zł – czyli prawie 70 proc. kwoty zaplanowanej na cały rok. Podatki pośrednie to główne źródło budżetowych pieniędzy i to dzięki nim Ministerstwu Finansów udało się uzyskać nadwyżkę w samym sierpniu na poziomie 1,7 mld zł. Bo deficyt za wszystkie osiem miesięcy tego roku wyniósł 24,6 mld zł. To mniej niż po lipcu (26,3 mld zł).

Przypomnijmy, że resort planował początkowo, tworząc oficjalny harmonogram wykonania budżetu, że deficyt po sierpniu sięgnie 36,8 mld zł – a więc 78,2 proc. planu na cały rok.

Ekonomiści uważają, że w całym roku dziura w państwowej kasie będzie mniejsza od tej zaplanowanej w ustawie budżetowej (47,5 mld zł). Głównie za sprawą większych wpływów z podatków.

Resort zaoszczędzi też zapewne na kosztach obsługi długu, dzięki bardzo niskim rentownościom obligacji na rynku krajowym. Jak dotąd, wydał na ten cel 12,72 mld zł, czyli niewiele ponad połowę tego, co zaplanował na cały rok.

Reklama

- Według mnie deficyt w całym roku będzie mniejszy o około 5 mld zł. Głównie dzięki wysokim wpływom podatkowym w pierwszej połowie roku. Tej dynamiki nie da się jednak utrzymać w kolejnych miesiącach, bo gospodarka zwalnia. Poza tym wpływom z podatków pośrednich szkodzi też bardzo niska inflacja, która jest mniejsza od tej założonej w budżecie – mówi Michał Rot, ekonomista PKO BP.

>>> Czytaj też: Nierówny podział dopłat z UE. Zobacz które regiony zyskają najwięcej