Koalicja jest zadowolona, ale zgodnie z oczekiwaniami, PiS i SLD oburzyły się na wieść o umorzeniu śledztwa w sprawie rozmowy Bartłomieja Sienkiewicza i Marka Belki nagranej w restauracji Sowa & Przyjaciele. Twój Ruch zachowuje w tej sprawie stanowisko neutralne.

Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska mówi, że dzisiejsza decyzja prokuratury to dobra wiadomość. Przypomina jednocześnie, że nadal nie ustalono kto i po co nagrywał rozmowy polityków w niektórych warszawskich restauracjach.

Krzysztof Kosiński z PSL podkreśla, że umorzenie śledztwa to suwerenna decyzja prokuratury. Rzecznik ludowców jest zdania, że od strony prawnej decyzja prokuratury jest prawidłowa. - Ja jako prawnik też nie widziałem tam przestępstwa - mówi. Dodaje jednak, że sama treść nagranej na taśmę rozmowy jest nieetyczna i z tej perspektywy ocena spotkania Belka-Sienkiewicz jest również nieetyczna. Kosiński jest przeciwny powoływaniu komisji śledczej w tej sprawie, czego chce PiS.

Prawo i Sprawiedliwość jest oburzone umorzeniem śledztwa. - To skandaliczna decyzja prokuratury - mówi poseł Mariusz Kamiński. Podkreśla, że wszyscy mieli okazję zapoznać się z treścią rozmowy polityków, ale jeśli prokuratura próbuje zamieść sprawę pod dywan, to jest dobry moment na działanie parlamentu i powołanie sejmowej komisji śledczej, która zajmie się taśmami. Polityk Prawa i Sprawiedliwości zapowiada złożenie jutro wniosku o powołanie komisji.

Reklama

Również SLD jest oburzone umorzeniem śledztwa. Dariusz Joński uważa decyzję prokuratury za niezrozumiałą. - Tam są znamiona korupcji politycznej, w dziwnych okolicznościach jest to umorzone, niezrozumiale dla nas - mówi rzecznik SLD.

Z kolei Twój Ruch neutralnie wypowiada się o sprawie. - To ani źle, ani dobrze - mówi Andrzej Rozenek. Zdaniem rzecznika Twojego Ruchu, prokuratura nie zbadała najważniejszego wątku afery taśmowej, tj. namawiania urzędników państwowych do tego, żeby w sposób specjalny potraktowali jednego z przedsiębiorców "i to jest sprawa, która ewentualnie prokurator powinien się zająć , a nie jakieś zakulisowe polityczne przepychanki", skomentował rzecznik Twojego Ruchu.

>>> Czytaj też: Afera taśmowa: Główny podejrzany twierdzi, że poinformował ABW i CBA o podsłuchach

Afera po rozmowie sprzed roku

Sprawa dotyczy rozmowy prezesa NBP i szefa MSW z 17 lipca ubiegłego roku w restauracji Sowa & Przyjaciele w Warszawie, z której nagranie upublicznił tygodnik "Wprost". Rozmowa miała zmierzać między innymi do wprowadzenia zmian w ustawie o Narodowym Banku Polskim i w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi, które miały być dokonane w zamian za odwołanie z funkcji ówczesnego ministra finansów. Zawiadomienie dotyczyło też naruszenia niezależności Narodowego Banku Polskiego poprzez wprowadzenie regulacji umożliwiających powołanie instytucji Rady Ryzyka Systemowego, zmniejszenie roli Rady Polityki Pieniężnej.

Zawiadomienie złożyło kilkanaście podmiotów, w tym osoby fizyczne i partie polityczne. Według prokuratury, materiał dowodowy nie potwierdził podejrzenia popełnienia przestępstwa nadużycia władzy, ani tego by którykolwiek z funkcjonariuszy publicznych wskazany w zawiadomieniach przekroczył uprawnienia lub nie dopełnił obowiązku działając jednocześnie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.

>>> Czytaj też: Europa nie powie Putinowi "stop", bo jest zakładnikiem umów z Rosją