Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,69 proc., do 17.157,01 pkt.

S&P 500 zyskał 2,03 proc. i wyniósł 2.012,88 pkt.

Nasdaq Comp. wzrósł o 2,12 proc. i wyniósł 4.644,31 pkt.

Rezerwa Federalna w komunikacie po posiedzeniu stwierdziła, że będzie „cierpliwie” czekać na odpowiedni moment do podwyższenia stóp procentowych w USA. Fed formalnie zrezygnował tym samym z używanego wcześniej stwierdzenia o zamiarze utrzymywania stóp procentowych bez zmian przez "znaczny okres czasu".

Reklama

Fed podkreślił jednocześnie jednak, że nowy język jest "spójny" z wcześniej używaną deklaracją i ostatecznie pozostawił w komunikacie newralgiczne stwierdzenie, chociaż w zmienionym kontekście.

„Spodziewano się, że Fed zrezygnuje z użycia wyrażenia +znaczny czas+. Praktycznie patrząc, to stwierdzenie jednak pozostało. Fed zmienił język w taki sposób, by dać sobie większą swobodę i podnieść stopy wtedy, kiedy będzie to konieczne" – ocenił Ben Garber, ekonomista Moody's Analytics.

W trakcie konferencji po posiedzeniu prezes Fed Janet Yellen powiedziała, że język środowego komunikatu nie stanowi zmiany w polityce amerykańskiego banku centralnego. Yellen dodała, że podwyżka stóp proc. w USA jest mało prawdopodobna na kilku kolejnych posiedzeniach Fed.

“Rynek dobrze przyjął komunikat Fed, był on mniej jastrzębi niż to zakładano” – powiedział Art Hogan, główny strateg rynkowy w Wunderlich Securities.

W środę inwestorzy poznali najnowsze dane na temat inflacji w USA. Ceny konsumpcyjne w USA spadły w listopadzie o 0,3 proc. mdm. Jest to najsilniejszy spadek tego wskaźnika mdm od 2008 r. Analitycy spodziewali się, że wskaźnik CPI spadnie 0,1 proc. mdm.

Rok do roku wskaźnik CPI wzrósł o 1,3 proc. Tutaj analitycy spodziewali się odpowiednio wzrostu o 1,4 proc.

Po danych wskazujących na nieduży spadek zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych odbicie w trakcie sesji notowały w środę ceny surowca. W ślad za rosnącymi cenami ropy zyskiwały akcje spółek paliwowych.

„Ceny ropy ustabilizowały się nieco. Może wystarczy to, aby powstrzymać spadki kursów akcji spółek paliwowych. Po silnych zniżkach akcje tych spółek były kompletnie wyprzedane” - ocenił Mark Luschini, głowny strateg inwestycyjny w Janney Montgomery Scot

W centrum uwagi rynków pozostaje Rosja. Po silnym osłabieniu rubla w poniedziałek i wtorek, rosyjska walut zanotowała odbicie w środę. Wieczorem kurs rubla umocnił się do dolara w pobliże poziomu 60, co oznacza umocnienie się waluty o około 10 proc. w porównaniu do wtorku.

Próbując wesprzeć rubla rosyjski bank centralny podniósł w tym tygodniu stopę procentową o 6,5 punktu procentowego, do 17 proc. Rosyjskie ministerstwo finansów poinformowało z kolei w środę, że rozpoczęło interwencję i sprzedaje na rynku swoje zapasy dolarów.

Grecki parlament nie wybrał w środę w pierwszej turze nowego prezydenta. Kandydatem na ten urząd jest Stawros Dimas, polityk współrządzącej Nowej Demokracji. Druga tura odbędzie się 23 grudnia, a trzecia ewentualnie 29 grudnia.

Fiasko trzeciej tury oznaczałoby automatycznie rozwiązanie parlamentu i przedterminowe wybory. W sondażach prowadzi lewicowa partia SYRIZA, która chce rezygnacji z firmowanego przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy programu pomocowego dla Grecji oraz towarzyszących mu restrykcji budżetowych.