W nocy z 21 na 22 stycznia tego roku było w Polsce 36,1 tys. osób bezdomnych, czyli aż o 17,6 proc. więcej niż przed dwoma laty, gdy ostatni raz ich liczono – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, którego wyniki opublikowano w środę .

25,6 tys. przebywało w tak zwanych placówkach instytucjonalnych, a więc m.in. w schroniskach, ogrzewalniach, noclegowniach, szpitalach, hospicjach, aresztach śledczych i izbach wytrzeźwień. Natomiast 10,5 tys. znajdowało się poza tymi placówkami – w pustostanach, altanach działkowych, na klatkach schodowych, na dworcach i m.in. w parkach.

Z danych resortu pracy wynika też, że najwięcej bezdomnych było w woj. mazowieckim (4,6 tys.) oraz śląskim (4,4 tys.), a najmniej w woj. podlaskim (722) i świętokrzyskim (747), czyli w regionach, które należą do najbiedniejszych w kraju.

>>> Czytaj też: Polska ma problem: jesteśmy cyfrowymi półanalfabetami. To bariera rozwojowa kolejnej dekady

Ustawowy obowiązek udzielenia schronienia, zapewnienia posiłku oraz niezbędnego ubrania bezdomnym należy do zadań własnych gmin. W ubiegłym roku przeznaczyły one na działania związane z bezdomnością ponad 194 mln zł. Ale w sumie na ten cel wydano w Polsce z publicznych środków 222,4 mln zł – wliczając także kwoty uzyskane od administracji rządowej, z resortu pracy i m.in. z UE. Bezdomnych wspierają też różne organizacje i stowarzyszenia.

Reklama